– Trzeba mocno wsłuchiwać się w to, czego rolnicy oczekują, bo to są protesty, które dotyczą żywotnych spraw rolnictwa europejskiego – powiedział w opublikowanym przez Polską Agencję Prasową wywiadzie Jan Krzysztof Ardanowski komentując trwające od kilku tygodni w całej Polsce protesty rolników.
Ardanowski podkreślił, że protesty rolników są „autentyczne” i nie steruje nimi żadne ugrupowanie opozycyjne. – Taką narrację widzę ze strony rządu, że są to protesty inicjowane czy ustawiane przez opozycję, przez Prawo i Sprawiedliwość – zwrócił uwagę Jan Krzysztof Ardanowski, po czym dodał: „w wielu krajach Prawa i Sprawiedliwości nie było, a protesty są podobne”.
Jego zdaniem „zagrożenia dla tego rolnictwa, związane są z realizacją polityki klimatycznej Unii Europejskiej, której fragmentem jest zielony ład oskarżający rolnictwo o niszczenie środowiska, o emisje gazów cieplarnianych, to są pewne działania, które mają uwiarygodnić w społeczeństwie, przekonać społeczeństwo, że rzeczywiście rolnictwo, podobnie jak inna działalność gospodarcza człowieka, jest czymś szkodliwym i trzeba to rolnictwo absolutnie zmienić”.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie byłego ministra rolnictwa „rolnicy są w tej chwili najbardziej świadomą grupa społeczną”. – Rolnicy mówią tak: jeżeli zniknie rolnictwo europejskie poświęcone na ołtarzu dość hipotetycznych i nie do końca sprawdzonych teorii o wpływie negatywnym rolnictwa na klimat, na przyrodę, to skończy się bezpieczeństwo żywnościowe w Europie – wyjaśnił.
Źródło: PAP / Oprac. TG