Edukacja ekologiczna, równość płci, działania na rzecz klimatu, partnerstwo dla wspólnych celów, odpowiedzialne konsumpcja i produkcja, a także redukcja nierówności, ekologiczne gospodarowanie – cele zapisane w tak zwanym liście zobowiązującym opublikowanym przez organizatorów Światowych Dni Młodzieży Lizbona 2023 ujawnił redaktor Jan Pospieszalski.
– To nie pomyłka: zapoczątkowana z górą 30 lat temu przez Jana Pawła II, adresowana do młodzieży wspaniała inicjatywa ewangelizacyjna, której istotą było spotkanie Jezusa Chrystusa w uniwersalnym, wielkim zgromadzeniu młodego Kościoła katolickiego w różnych miejscach świata; spotkanie Jezusa Chrystusa w Słowie Bożym, sakramentach, we wspólnocie, w bliźnim zamienia się na imprezę, która bardziej przypomina – no właśnie, co? – zastanawia się w swym najnowszym programie autor felietonowego cyklu „W Pośpiechu”
Wesprzyj nas już teraz!
Jan Pospieszalski zacytował notatkę, która 22 kwietnia ukazała się na stronie misyjne.pl. Informacja głosi, że z okazji Dnia Ziemi organizatorzy Światowych Dni Młodzieży opublikowali „list zobowiązujący”. Zapowiedzieli tam, iż przyszłoroczna edycja tego wydarzenia oparta będzie na 12 celach zrównoważonego rozwoju, zaczerpniętych z encykliki Laudato si oraz agendy ONZ na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Jakie to cele? Edukacja ekologiczna, ekologiczna duchowość, przyjęcie prostego stylu życia, ekologiczne gospodarowanie, „odpowiedź na płacz ubogich”, „odpowiedź na płacz Ziemi”, wspólne zaangażowanie i aktywne współdziałanie, jakościowa edukacja, równość płci, czysta woda i higiena, odpowiedzialna konsumpcja i produkcja, redukcja nierówności, działania na rzecz klimatu, życie na lądzie, partnerstwo na rzecz wspólnoty celów.
– Organizatorzy ŚDM w Portugalii, nie wierzę, że bez porozumienia z Watykanem, oficjalnie zapowiadają już, że programem młodego Kościoła rzymskokatolickiego jest agenda ONZ; że to są cele zbieżne, te same cele, te same wartości – skomentował autor cyklu „W Pośpiechu”. Zwrócił on uwagę, że większość rodziców, kapłanów czy biskupów czytając, iż program ŚDM jest oparty na celach zaczerpniętych z encykliki Laudato si, nie widzi w tym niczego podejrzanego. Nie zwracają już uwagi na znaczenie drugiego członu tej informacji („…i agendy ONZ”) – skoro jest tu wymieniona encyklika papieża, to wszystko jest w porządku.
Równość płci na ŚDM. Agenda zrównoważonego rozwoju zamiast Ewangelii || w pośpiechu
– Czy biskupi i kapłani wiedzą, czym jest Agenda ONZ na rzecz zrównoważonego rozwoju? – zastanawia się Jan Pospieszalski. Publicysta wymienił zadania zawarte w oficjalnej Agendzie 2030, przede wszystkim ochronę zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz korzystanie z praw reprodukcyjnych (czytaj: dostęp do tzw. aborcji na życzenie oraz antykoncepcji). Ponieważ Agenda 2030 odwołuje się bezpośrednio do Konferencji Pekińskiej, Jan Pospieszalski wskazał też na niektóre założenia tej ostatniej. Oprócz celów neutralnych i pożytecznych znajdują się tam zapisy o „rozwijaniu kulturowej tożsamości płci” (de facto chodzi o promocję ideologii gender) i włączeniu jej do ustawodawstwa, polityk publicznych czy programów i projektów; a także np. o zdrowiu reprodukcyjnym (patrz wyżej).
– W dokumencie nie ma ani jednego słowa o Panu Bogu, o Jezusie Chrystusie, Trójcy Świętej, o modlitwie, o wierze – nic z tych rzeczy. Cały czas mamy ten żargon i ten język – relacjonuje felietonista.
– Na naszych oczach wprowadza się bocznymi drzwiami albo zupełnie z boku, w sposób zawoalowany albo zupełnie wprost, całkowicie nową etykę katolicka, daleką od nauczania Kościoła, sprzeczną z Humanae vitae Pawła VI i Evangelium vitae Jana Pawła II – papieża, który stworzył Światowe Dni Młodzieży chcąc zachęcić młodych katolików do osobistej relacji z Panem Bogiem. Tu mamy osobistą relację z „matką Ziemią”, mamy równość płci, mamy ekologiczne gospodarowanie – ostrzega Jan Pospieszalski.
Źródło: PCh24TV
RoM
Równość płci na ŚDM. Agenda zrównoważonego rozwoju zamiast Ewangelii || w pośpiechu