Jan Pospieszalski w swoim programie „W pośpiechu” na antenie PCh24 TV zwraca uwagę jak zatrważająca liczba ataków na kościoły, których dokonywali m. in. aborcjoniści, pozostaje bezkarna. Prokuratura i sądy uchylają się od odpowiedzialności, ponieważ prawo regulujące te kwestie sięga… epoki stalinizmu.
Jak wskazuje Pospieszalski, w Polsce toczy się obecnie 2500 postępowań sądowych o obrazę uczuć religijnych. – Zatrważająca jest nie tylko ogromna liczba tych aktów, ale również bezkarność sprawców, a niestety jedno i drugie ma ze sobą ścisły związek. Otóż, nieskuteczne prawo rozzuchwala sprawców, jakby zachęcając do kolejnych aktów agresji – mówi.
W Polscem, jak przypomina prowadzący, obowiązują regulacje sięgające… 1949 roku, a więc okresu stalinizmu. W myśl tych przepisów postępowanie może ruszyć tylko na wniosek poszkodowanego. Nie ma ścigania z urzędu, a sprawy wandalizmu czy profanacji są sprowadzone wyłącznie do subiektywnego poczucia krzywdy i potrzeba udowodnić sprawcy, że robił to „złośliwie”.
Wesprzyj nas już teraz!
Dlatego powstał projekt obywatelski, zainicjowany przez Solidarną Polskę, który zakłada usunięcie zapisu o „złośliwości” i ściganie z urzędu przestępstw przeciwko osobom wierzącym i miejscom kultu. Co ciekawe, takie prawo obowiązuje w większości krajów europejskich.
– Projekt w obronie chrześcijan ma działać nie tylko prewencyjnie i normotwórczo, ale również ma gwarantować nam wierzącym katolikom, że nie będziemy szykanowani za odmowę zachowań, działań, czy postaw, które są sprzeczne z wyznawanymi przez nas wartościami, które wywodzimy z naszych przekonań religijnych – tłumaczy Jan Pospieszalski, odnosząc się m. in. do przypadku Janusza Komendy wyrzuconego z Ikei za nieprzyłączenie się do promowania ideologii LGBT.
Co planuje Unia Europejska i dlaczego prawo chroniące chrześcijan jest dziś szczególnie potrzebne i jak reaguje na ten projekt część duchowieństwa – o tym w programie Jana Pospieszalskiego „W pośpiechu”:
POSPIESZALSKI alarmuje! Barbarzyńcy niszczą polskie kościoły! Kto to powstrzyma?