29 maja 2012

Japonia: coraz więcej pielgrzymów w Akita

W związku z 10-leciem klasztoru i sanktuarium Służebnic Ducha Świętego w Akita japoński tygodnik katolików „Katorikku Shinbun” zamieścił obszerny artykuł na temat nowego spojrzenia na objawienia maryjne w tym miejscu. Klasztor, którego początki sięgają 1946 r. znajduje się w Yuzawadai. Z każdym rokiem do sanktuarium przybywa coraz więcej pielgrzymów z kraju i z zagranicy. Ma to związek z wydarzeniami, które miały tam miejsce w latach 1973 -1981.

Przypomnijmy. W tym czasie siostrze Agnes Katsuko Sasagawa wielokrotnie miała ukazywać się Matka Boża. W trakcie widzenia, które miało miejsce dokładnie w 56. rocznicę ostatniego objawienia w Fatimie, zakonnica usłyszała z ust Maryi wezwanie do modlitwy za grzeszników oraz zapowiedź kary, która nastąpi jeżeli ludzkość się nie nawróci. „Będzie to kara większa niż potop, nieporównywalna z niczym, co widział świat. Ogień spadnie z nieba i unicestwi większą część ludzkości, dobrych na równi ze złymi, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych” – usłyszała wizjonerka.

Pojawiła się także zapowiedź podziałów w Kościele: „Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom. Świątynie i ołtarze będą plądrowane; Kościół będzie pełen tych, którzy pójdą na kompromis, a szatan będzie kusił wielu kapłanów i osoby konsekrowane, by opuścili służbę Panu”.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak pisze tygodnik katolików „Katorikku Shinbun”, w czasie objawień na obliczu znajdującej się w klasztorze figury NMP wyrzeźbionej w drzewie w stylu japońskim pojawiły się łzy.

Biskup diecezji Niigata John Ichoro Ito po konsultacjach w Watykanie, w specjalnym liście uznał objawienia. Później widziane przez zakonnicę na obliczu Madonny łzy oglądały setki pielgrzymów. W ciągu 7 lat pojawiły się one 101 razy. Objawienia stały się także tematem dyskusji w japońskim Kościele. Specjalna komisja z udziałem teologów z jezuickiego uniwersytetu Sophia w Tokio stwierdziła m.in., że będące przedmiotem badań łzy pochodzą od człowieka.

W 2002 r. ówczesny biskup sąsiadującej z Akita diecezji Sendai Rajmund Chihiro Sato poświęcił nowy klasztor. W homilii w czasie Mszy św. oświadczył, że zezwala na oddawanie czci figurze Matki Bożej w Akita. Wbrew kontrowersjom zdecydował, że sprawę łez zostawia osobistemu osądowi wiernych: czy chcą wierzyć, czy nie. Powyższe stanowisko podtrzymuje dalej obecny biskup Niigata, Isao Tarcisius Kikuchi, który 18 kwietnia br. celebrował w klasztorze w Akita specjalną uroczystą Mszę św.

Nowe spojrzenie na Akita opiera się według „Katorikku Shinbun” na fakcie, że jest to miejsce, w którym coraz więcej pielgrzymów odkrywa potęgę modlitwy. Dla wielu Japończyków jest to w ogóle pierwszy kontakt z chrześcijaństwem.

Według siostry Sumako Sugawara, przełożonej klasztoru, wśród 8 tysięcy pielgrzymów w zeszłym roku ok. jedną trzecią stanowili niechrześcijanie. Akita stała się też popularna za granicą, szczególnie w krajach azjatyckich, na Filipinach, w Korei Południowej, a nawet w Indonezji.

Z kolei siostra Toshiko Kashiwagi mówiąc o roli sanktuarium zauważa, że „naszym powołaniem jest modlitwa”. „Nie rozumiałam na początku znaczenia tych łez. Chrześcijaństwo jest jeszcze mało zakorzenione w Japonii, a ludzie doświadczają tak jak wszędzie różnych problemów i słabości. Jednakże w tym specjalnym miejscu zwłaszcza moi rodacy czują bliskość Matki Bożej. To ma wielkie znaczenie” – powiedziała zakonnica.

W Akita ludzie doświadczają wyzwolenia z różnych nałogów. Gazeta cytuje wypowiedź jednego z nich, 45-letniego Yu Yamauchi, który należąc do katolickiej wspólnoty DARC pomaga ludziom uzależnionym głównie od narkotyków i pracując tam jako wolontariusz doświadczył miłości Bożej, co zaowocowało z kolei jego decyzją o przyjęciu chrztu.

10 lat temu w związku ze zwiększającą się liczbą pielgrzymów w Akita wybudowano nowy klasztor i dom pielgrzyma.

Źródło: KAI

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 308 241 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram