Rząd Japonii rozważa rozmieszczenie pocisków manewrujących o zasięgu 1000 kilometrów w celu zwiększenia zdolności do kontrataku przeciwko Chinom – podała gazeta „Yomiuri Shimbun”, na którą w poniedziałek powołuje się CNN.
Rakiety, wystrzeliwane z pokładów okrętów lub samolotów, mają być rozmieszczone głównie wokół leżących na południu wysp archipelagu Nansei i będą w stanie uderzyć w obszary przybrzeżne Korei Północnej i Chin – pisze japońska gazeta.
Przedstawiciele MSZ Japonii nie odpowiedzieli od razu na prośbę o komentarz.
Wesprzyj nas już teraz!
Według władz Japonii konstytucja kraju, w której znajduje się zapis o wyrzeczeniu się wojny, oznacza, że Japonia może używać wojska wyłącznie do samoobrony. W ostatnich latach zwiększono jednak wydatki wojskowe i przyjęto bardziej asertywną strategię militarną – komentuje CNN. Jak dotąd, powstrzymano się od rozmieszczenia pocisków dalekiego zasięgu.
Napięcia w regionie wzrosły w sierpniu po wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie. Chiny wystrzeliły rakiety w pobliżu Tajwanu i w wody wyłącznej strefy ekonomicznej Japonii. (PAP)