Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikowi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Powiedział m.in., że ewentualne zwycięstwo partii CDU i pozostanie na stanowisku kanclerza Niemiec Angeli Merkel byłoby najlepszym z punktu widzenia państwa polskiego wynikiem wyborów do Bundestagu.
– Aktualna jest ocena, że pani Merkel byłaby dla nas najlepsza. Szczególnie teraz, gdy wystąpił przeciwko niej pan Schulz – powiedział prezes PiS. Dodał, że jego zdaniem Martin Schulz, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego i kandydat SPD na kanclerza „ma słabość do Rosji”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ludzie, którzy dążą do ważnych funkcji, powinni się kontrolować. Pan Schulz jest natomiast znany z nieopanowania, ataków, krzyków. Jest lewicowym ideologiem. Pani Merkel nigdy nie wypowiadała się tak antypolsko jak on – stwierdził polityk.
Jarosław Kaczyński bardzo ogólnikowo ocenił pierwsze działania prezydenta USA, Donalda Trumpa. Stwierdził, że część jego wypowiedzi „jest niejasna” a największa zaleta to „niemieszanie się do spraw innych krajów”.
Według prezesa PiS, Unia Europejska była wielkim dziełem, „dopóki nie popełniła dwóch błędów”: traktatu z Lizbony i kryzysu uchodźczego. Można to naprawić, ale potrzebne są zasadnicze reformy. – Trzeba wzmocnić państwa narodowe i ograniczyć kompetencje Unii. Ponadto musimy bronić się przed monocentryzmem. Korzystają na tym Niemcy, inni nie – oznajmił Kaczyński.
Zapytany o odmowę przyjęcia przez Polskę uchodźców powołał się na zasadę „ordo caritatis”, czyli porządku miłosierdzia. Zakłada ona w pierwszej kolejności troskę „o własną rodzinę, własną wspólnotę i własny naród”. – Istnieje też zwykły realizm. Na świecie żyje prawdopodobnie ponad miliard osób, których ciężki los mógłby ulec poprawie, gdyby przyjechali do Europy czy Ameryki. Oznaczałoby to jednak likwidację cywilizacji opartej na chrześcijaństwie, najbardziej przyjaznej człowiekowi, jaka pojawiła się w historii – dodał polityk.
Źródło: tvp.info
TK