Z udziałem przedstawicieli najwyższych władz państwowych w sobotę w Tarnowie odsłonięty został pomnik upamiętniający tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił przy tej okazji, że jego brat zginął w zamachu.
Odsłonięcia pomnika, który stanął na placu Dworcowym w Tarnowie, tuż przed dworcem PKP, dokonał prezes PiS i brat zmarłego prezydenta Jarosław Kaczyński, wraz z przedstawicielami komitetu społecznego budowy monumentu. W uroczystości uczestniczyli m.in. wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, wicemarszałek Senatu Marek Pęk, premier Mateusz Morawiecki oraz członkowie rządu, w tym wicepremierzy: minister kultury Piotr Gliński oraz szef MAP Jacek Sasin, a także politycy PiS.
Nawiązując do aktualnej sytuacji na świecie, prezes PiS zaznaczył, że jego brat „także potrafił przewidzieć to, co się działo w Europie i co będzie się działo wokół Polski, co dziś dzieje się na Ukrainie”. „Może właśnie te jego słowa, które – jak sądzę – prawie wszyscy tutaj znają – wywołują taką furię, bo wywoływały” – zaznaczył. „Ktoś tutaj pytał, czy (w Smoleńsku) to była katastrofa, czy zamach. To był zamach, to była zbrodnia tych samych, którzy dzisiaj mordują na Ukrainie” – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Po przemówieniu odczytany został apel poległych i oddana została salwa honorowa, a pod pomnikiem złożone kwiaty. Odmówiona została też modlitwa w intencji ojczyzny oraz zmarłej pary prezydenckiej i wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej.
Źródło: PAP
Pach