Oskarżony w procesach w sprawie mordu na Wybrzeżu w 1970 roku, oraz stanu wojennego, gen. Wojciech Jaruzelski nie stanie przed sądem. Czteroosobowy zespół lekarzy stwierdził, że nie pozwala mu na to stan zdrowia.
Jaruzelski to już drugi, po Kiszczaku, komunistyczny decydent, który ze strachu przed poniesieniem odpowiedzialności za komunistyczne zbrodnie, tłumaczy się złym stanem zdrowia.
Wesprzyj nas już teraz!
Ekspertyza lekarska wykazała, że 88 – letni Jaruzelski, który jest po kilku zabiegach onkologicznych, nie może stanąć przed sądem. Orzeczenie biegłych spowodowało zawieszenie procesu sądowego. Najwcześniej za sześć miesięcy sąd może ponownie zwrócić się o przebadanie generała.
Jaruzelski jest oskarżony przez IPN o kierowanie zbrojnym związkiem przestępczym, który bezprawnie przygotowywał i wprowadził w Polsce 13 grudnia 1981 r. stan wojenny. Stoi też pod zarzutem kierowania masakrą robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r.
W styczniu Sąd Okręgowy przyznał, że stan wojenny został wprowadzony nielegalnie, przez grupę przestępczą na której czele stał gen. Jaruzelski. Sąd przyznał także, że celem stanu wojennego było zniszczenie „Solidarności”, zachowanie ówczesnego ustroju i ugruntowanie przez rządzących swojej pozycji.
Uwzględniając wniosek IPN, sąd wymierzył wtedy karę dwóch lat w zawieszeniu Kiszczakowi za udział w tej grupie przestępczej. Od tego zarzutu uniewinniono zaś b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię. Z kolei z powodu przedawnienia, ale przy uznaniu winy, umorzono sprawę Eugenii Kempary, b. członkini Rady Państwa PRL, oskarżonej o przekroczenie uprawnień przez głosowanie za przyjęcie dekretów o stanie wojennym.
Obrona zapowiedziała wtedy apelację. W tych dniach sędzia poprosiła prezesa sądu o przedłużenie przygotowania pisemnego uzasadnienia tego wyroku (mija on z końcem czerwca) – bez czego nie można sporządzić apelacji.
Źródło: TVP.info
ged