„Gazeta Wyborcza” piórem Grzegorza Szymanika wzywa papieża Franciszka do… obrony byłego proboszcza podwarszawskiej parafii, ks. Wojciecha Lemańskiego. „Prosimy Ciebie, Ojcze Święty, pomóż parafianom w Jasienicy, ale i wiernym w Polsce” – czytamy w liście otwartym do papieża promowanym we wtorkowym wydaniu „Wyborczej”.
„Prosimy Ciebie, Ojcze Święty, pomóż parafianom w Jasienicy, ale i wiernym w Polsce. Nasi biskupi za nic mają Twoje słowa o miłości, ubóstwie, szacunku dla słabszych, poszanowaniu odmienności, pokorze. Nasi biskupi nie są dla nas nauczycielami, ale surowymi sędziami” – czytamy w liście do Rzymu, podpisanym przez ok. 200 osób z byłej parafii zbuntowanego ks. Lemańskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
„Od trzech lat biskup Henryk Hoser niszczy naszą parafię” – podkreślają jego autorzy, przy okazji nie wahając się oskarżać biskupa o tuszowanie pedofilii. Ks. Lemański miał według nich też „wstawiać się za dziećmi urodzonymi z in vitro, a szykanowanymi przez Kościół w Polsce”! Więcej, miał ujawniać „grzechy polskiego Kościoła, takie jak: pedofilia, chciwość, niezachowanie celibatu czy pijaństwo księży”. Oczywiście, „działał na rzecz poprawienia relacji katolików z mniejszościami pochodzenia żydowskiego”.
„GW” podkreśla, że zwolennicy ks. Lemańskiego takie listy próbowali „przemycać” w trakcie pielgrzymek do Rzymu, słali je na adres nuncjusza apostolskiego i przewodniczącego konferencji episkopatu Polski. List powstał dzięki zaangażowaniu członków byłej rady parafialnej, należących do zadeklarowanych zwolenników duchownego atakującego katolickie stanowisko bioetyczne i swojego ordynariusza.
Jak ubolewa Grzegorz Szymanik, w niedzielę w godzinach, w których odprawiane są w kościele w Jasienicy Msze święte, regularnie pojawia się radiowóz policji. Wygodnie przy tym zapominając, iż w trakcie nieudanego objęcia parafii przez wyznaczonego administratora, w świetle kamer ks. Lemański groził innym kapłanom z jego diecezji, że pozostawi ich samych z jego agresywnymi zwolennikami.
mat