Przywrócenie kar za zabicie dziecka poczętego przewiduje projekt ustawy przedstawiony w argentyńskim Kongresie przez partię prezydenta Javiera Mileia Libertad Avanza (Wolność Postępuje). W Argentynie w 2020 r. całkowicie zniesiono odpowiedzialność karną za przeprowadzenie i współudział w aborcji do 14. tygodnia ciąży.
Podczas swej kampanii prezydenckiej Milei zapowiedział, że jeśli dojdzie do władzy postara się unieważnić ustawę zatwierdzoną przez Kongres w grudniu 2020 roku za prezydentury peronisty Alberto Fernandeza. Obecna ustawa dopuszcza aborcję również poza tym terminem, jeśli jest ona rezultatem gwałtu bądź zagraża życiu lub zdrowiu kobiety.
Projekt prezydenckiej ustawy całkowicie unieważnia zapisy poprzedniej, a także znacznie zwiększa kary za zabicie nienarodzonego dziecka. W przypadku ”przeprowadzającego zabieg bez zgody kobiety”, kara może wynosić nawet od trzech do dziesięciu lat pozbawienia wolności, a w przypadku śmierci kobiety – piętnaście lat więzienia. Tylko wtedy, gdy kontynuacja ciąży „groziłaby nieodwołalnie śmiercią kobiety”, medykom nie zagrażałaby kara więzienia.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas przemówienia na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos na początku miesiąca, Milei odniósł się do „krwawej agendy aborcyjnej” i skrytykował ruchy feministyczne za ich potencjał do podważenia liberalnych, kapitalistycznych krajów zachodnich. Z kolei w styczniu prezydent Argentyny ogłosił rok „Obrony Życia, Wolności i Własności”, nakazując by wszystkie dokumenty rządowe zawierały ten zwrot.
PAP / oprac. PR
To nie protestanci, ale katoliccy zakonnicy wymyślili kapitalizm
Javier Milei pokonał lewicową konkurencję. Kim jest nowy prezydent Argentyny?