6 września 2023

Jeanne Mancini, amerykańska liderka pro-life: późne aborcje nie są mitem. Giną w nich rocznie tysiące dzieci

(Jeanne Mancini. Fot. PACIFIC PRESS / Alamy / Alamy / Forum)

Każdego roku 10 tysięcy amerykańskich dzieci traci życie poprzez tak zwane późne aborcje – alarmuje Jeanne Mancini, prezes organizacji Marsz dla Życia.

 

Kwestia zabijania dzieci na krótko przed terminem porodu jest na tyle niewygodna dla aborcyjnego lobby, że usiłuje ono przekonywać opinię publiczną, iż taki proceder nie istnieje – zwraca uwagę liderka ruchu pro-life w Stanach Zjednoczonych na łamach portalu Life News.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak przypomina Mancini, niedawno Alexis McGill, szefowa sieci Planned Parenthood porównała późne aborcje do Yeti i mitycznego potwora Nessie z jeziora Loch Ness – jako rzekomo „całkowicie wymyślone”. – To propaganda antyaborcyjna, nieposiadająca podstaw medycznych, mająca na celu zmylenie ludzi – stwierdziła.

Z kolei Jen Psaki, była rzecznik Białego Domu utrzymywała, iż ​​„nikt nie popiera aborcji aż do porodu”. Powtórzyła następnie ten pogląd na antenie całodobowej stacji informacyjnej MSNBC, broniąc przed takimi zarzutami Partię Demokratyczną.

„Prawda jest jednak taka, że ​​każdego roku 10 tysięcy dzieci traci życie w wyniku późnych aborcji, z których większość jest zaplanowana” – czytamy w tekście Jeanne Mancini.

Autorka zwraca uwagę na pozytywny aspekt „późnoaborcyjnego negacjonizmu”: publicznie przeczący oczywistym faktom przyznają przynajmniej, że to, co w zaciszu praktykują fabryki śmierci w rodzaju Planned Parenthood, nie cieszy się społecznym poparciem. Według kilku sondaży, 70 procent Amerykanów uważa, iż prawo powinno zakazywać tak zwanej aborcji po 12-15 tygodniu ciąży, a więc wtedy gdy daje się wykryć za pomocą urządzeń medycznych bicie serca dziecka.

„Przez cały czas, gdy byłam liderką ruchu pro-life, pracowałam nad edukacją liderów proaborcyjnych na temat piękna życia i prawdy o aborcji, abyśmy mogli przezwyciężyć dzielące nas różnice” – podkreśla prezes March for Life. Jak zauważa, cytowanemu powyżej twierdzeniu Jen Psaki przeczy zdecydowanie wielu członków jej własnej partii. Nie chcą oni określić, do jakiego limitu wieku dziecka popierają tak zwane prawo do aborcji. Mancini wymienia tu senatorów: Bena Cardina, Marka Kelly, Johna Fettermana, byłą kandydatkę na gubernatora Stacey Abrams oraz byłych członków Kongresu:  Beto O’Rourke czy Tima Ryana.

„Jako mieszkanka Wirginii nigdy nie zapomnę dnia, w którym nasz były gubernator Ralph Northam  przyznał publicznie, że jego zdaniem – zarówno jako lekarza, jak i urzędnika – dopuszczalne jest pozostawienie na śmierć dzieci, które przeżyły nieudaną aborcję, nawet jeśli po niej urodziły się żywe” – napisała Mancini, dodając: „taka bezduszność nie jest jedynie retoryczna. W tym samym roku przywódcy Demokratów w Senacie USA odrzucili projekt ustawy nakładającej obowiązek opieki medycznej nad dziećmi, które przeżyły aborcję”.

Obecnie wciąż na terenie aż siedmiu stanów oraz w samej stolicy państwa zabijanie nienarodzonych nie podlega żadnym ograniczeniom. Część członków Kongresu i administracji Białego Domu zabiega też o przyjęcie prawa o przewrotnej nazwie: „Ustawa o ochronie zdrowia kobiet” (WHPA). Dowolność jej interpretowania obejmuje też zgodę władz publicznych na zabicie dziecka aż do momentu porodu.

„Aborcja w późnym terminie nie jest zatem mitem. Statystycznie zdarza się to kilkadziesiąt razy dziennie. Przysparza mi to ogromnego smutku, zwłaszcza że ostatnią dekadę spędziłam na czele organizacji, która działa i demonstruje po to, by w nowej epoce słowa Psaki zabrzmiały prawdziwie – czyli nikt nie popierałby aborcji aż do porodu. Niestety, jeszcze nie osiągnęliśmy tego celu, mimo że zdecydowana większość Amerykanów uważa, iż ​​aborcje w drugim i trzecim trymestrze ciąży powinny być nielegalne” – ubolewa Mancini zachęcając rodaków do udziału w ruchu niosącym prawdziwe wsparcie kobietom i ich potomstwu.

Źródło: Life News

RoM

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 371 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram