W ostatnim czasie katolicką opinią publiczną wstrząsnęły nominacje nowych członków Papieskiej Akademii Życia. W szeregi tej instytucji, za aprobatą Franciszka, weszli zdeklarowani zwolennicy dzieciobójstwa, ateiści i lewicowcy. Jak przekonywał na łamach portalu Catholic Herald O. Hugh Somerville Knapmann, uzupełnianie kadry wrogami wiary, to tylko część planu „radykalnej zmiany paradygmatu” w działaniu gremium.
Marianna Mazzucato, Sheila Dintoshe Tlou i Robert Dell’Oro – to nazwiska kontrowersyjnych nominatów. Pierwsza z wymienionych członków watykańskiego gremium jest zdeklarowana ateistką, pracownikiem Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba i sprzyja zabijaniu dzieci nienarodzonych. Druga, jak przypomina autor zamieszczonego na łamach anglojęzycznego medium artykułu, pełniła urząd ministra zdrowia Bostwany i zasłynęła jako zwolenniczka antykoncepcji.
W przypadku profesora teologii moralnej na jezuickim uniwersytecie Loyoli również nie brak kontrowersji. Był on zdecydowanym krytykiem rozszerzenia ochrony życia nienarodzonego w USA dzięki unieważnienia precedensu prawnego Roe v. Wade przez Sąd Najwyższy. Dell’Oro twierdził, wbrew katolickiej nauce, że jest to forma ograniczenia praw i podstawowych swobód obywatelskich.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeśli chce się zniszczyć budynek, można powoli podkopywać jego fundamenty, albo wysadzić podłożony pod nim ładunek wybuchowy. Wymienione zaproszenia osób zupełnie przeczących katolickiej nauce do składu Akademii przypomina ten drugi model działania, komentuje O. Knapmann. Przypomina przy tym, że nie brakuje również mniej spektakularnych praktyk, dążących do destrukcji ustanowionego jeszcze przez Jana Pawła II gremium.
Jego przykładem była reforma z 2016 roku, kiedy zniesiono wymagania religijne w stosunku do członków instytucji. Zamiast na podstawie swojego wyznania, mieli oni być wybierani w uznaniu zasług uniwersyteckich i zawodowego profesjonalizmu. Jednym z warunków – formalnie – wciąż pozostał szacunek dla wartości życia ludzkiego. Jak pokazuje praktyka, pojęcie to Watykan rozumie w zrelatywizowany sposób.
W 2016 roku porzucono również dawny wymóg podpisania oświadczenia o oddaniu sprawie ochrony życia ludzkiego w zgodzie z wykładnią katolickiego magisterium. Obecnie nominaci, choć teoretycznie zobowiązani do tego samego, nie muszą składać żadnych deklaracji.
W opinii benedyktyna wspomniane posunięcia doprowadziły do zatracenia katolickiego charakteru Papieskiej Akademii Życia – przekształcając ją w luźne zrzeszenie akademików, nie posiadające potencjału do ewangelizacji świata.
Źródło: catholicherald.co.uk
FA