Gen. Edward Łańcucki – dowodzący w grudniu 1970 r. 16 Kaszubską Dywizją Pancerną – w Oławie wręczał odznaczenia żołnierzom służby czynnej i wzywał do narodowej zgody. Oczywiście, w imię wspólnej przyszłości. W tym czasie w Warszawie na Powązkach Wojskowych chowano Stanisława Kociołka.
Edward Łańcucki od 1995 był oskarżony w procesie dotyczącym masakry robotników na Wybrzeżu. Został wyłączony z postepowania ze względu na… zły stan zdrowia.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak się okazuje, zdrowie nie przeszkodziło mu we wręczaniu odznaczeń „Za Zasługi dla Związku Kombatantów RP”. A to nie jedyna uroczystość, w której Łańcucki wziął ostatnio udział.
– To jest uwłaczające dla ofiar Grudnia. Miejsce takich osób jest w więzieniu, nie na uroczystościach – komentuje dla „Rz” Tadeusz Płużański, prezes Fundacji Łączka.
Źródło: „Rzeczpospolita”
mat