14 lipca 2025

Jeffrey Epstein, Mosad i Donald Trump. Tucker Carlson zadaje niewygodne pytania

(fot. You Tube / Tucker Carlosn)

Niewyjaśniona sprawa Jeffrey’a Epsteina, a zwłaszcza nieujawnienie domniemanej listy osób, które korzystały z usług pedofila, tak rozwścieczyły bazę wyborczą Donalda Trumpa, że kwestia ta może doprowadzić do rzeczywistego kryzysu rządzącej elity i przegranej Partii Republikańskiej w wyborach uzupełniających do kongresu, a ostatecznie także w wyborach prezydenckich w 2028 r.

Administracja Donalda Trumpa – wbrew wcześniejszym sugestiom szefowej Departamentu Sprawiedliwości – postanowiła utajnić dokumenty ze śledztwa w sprawie handlu ludźmi w celach seksualnych, czego dopuszczał się Jeffrey Epstein, który miał rzekomo popełnić samobójstwo w celi więziennej na Manhattanie w 2019 r.

Decyzja ta rozwścieczyła konserwatystów i wyborców MAGA. Federalne Biuro Śledcze (FBI) i Departament Sprawiedliwości próbowały gasić pożar pośród prawicowych wyborców i wpływowych członków bazy prezydenta USA Donalda Trumpa. Spowodowali oni jeszcze większe zamieszanie.

Wesprzyj nas już teraz!

Departament Sprawiedliwości twierdzi bowiem, że nie istnieje domniemana lista osób, które miały korzystać z usług Epsteina. Na tym tle doszło do ostrego spięcia między prokurator generalną USA Pam Bondi a zastępcą dyrektora FBI Danem Bongino w Białym Domu na początku ubiegłego tygodnia. Rozmowa miała trwale zepsuć relacje między tymi dwoma urzędnikami.
FBI odmówiło ujawnienia dodatkowych, szeroko rozgłaszanych dokumentów ze śledztwa w sprawie Epsteina. Liderzy FBI i Departamentu Sprawiedliwości próbowali „rozwiać teorie spiskowe i wyolbrzymione oczekiwania”, które sami podsycali twierdzeniami o tuszowaniu sprawy, ukrywaniu dowodów i sugerowaniu, że Epstein mógł nie popełnić samobójstwa.
Zwolennicy Trumpa nie kryli rozczarowania, oskarżając obecną administrację o ukrywanie tajemnic tak zwanego „głębokiego państwa”. Zasugerowano, że Epstein był pracownikiem izraelskiego wywiadu, zbierał haki na prominentne osoby w państwie i nie popełnił samobójstwa.

Departament Sprawiedliwości ujawnił więc nagranie wideo mające dowieść, że Epstein popełnił samobójstwo w więzieniu, ale wzbudziło ono wątpliwości z powodu braku jednej minuty w nagraniu. Różni eksperci zaznaczali, że zostało ono zmodyfikowane.

Sprawa Epsteina niezwykle polaryzuje opinię publiczną. Wyborcy Trumpa oczekiwali, że ujawni on wszystkie dokumenty ze śledztwa i podejmie zdecydowaną walkę z tak zwanym głębokim państwem (deep state). W lutym konserwatywni influencerzy zostali zaproszeni do Białego Domu w celu zapoznania się z segregatorami z napisami „Akta Epsteina: Faza 1” i „Odtajnione”. Segregatory zawierały jednak informacje, które w dużej mierze były już wcześniej dostępne publicznie.

Również w lutym sama prokurator Bondi twierdziła, że „źródło” w FBI poinformowało ją o istnieniu tysięcy stron wcześniej nieujawnionych dokumentów i nakazało biuru dostarczenie „pełnych i kompletnych akt Epsteina”. Następnie sugerowała, że urzędnicy analizują „ciężarówkę” wcześniej zatajonych dowodów, które, jak twierdziła, przekazało FBI.

Po czym w zeszłym tygodniu, po wielomiesięcznym śledztwie, szefowa Departamentu Sprawiedliwości wydała oświadczenie, w którym zasugerowano, że „dalsze ujawnianie dokumentów nie byłoby właściwe ani uzasadnione”. Departament dodał, że znaczna część materiału została objęta klauzulą tajności przez sąd w celu ochrony ofiar, a „tylko ułamek” z nich „zostałby ujawniony publicznie, gdyby Epstein stanął przed sądem”.

Ekipa Trumpa miała nadzieję, że to krótkie oświadczenie i podobna notatka FBI wydana w ub. poniedziałek zamknie sprawę. Trump zganił nawet reportera, który zapytał Bondi o akta Epsteina na wtorkowym posiedzeniu gabinetu.

Późniejsza ostra wymiana zdań między Bondi i Bongino doprowadziła do tego, że wiceszef FBI wziął urlop w celu podratowania zdrowia psychicznego i rozważał rezygnację ze stanowiska.
Jak sugerował artykuł agencji informacyjnej NewsNation, która powołała się na „źródło bliskie Białemu Domowi”, FBI ujawniłoby akta Epsteina kilka miesięcy temu, gdyby mogło to zrobić samodzielnie.

Były prezenter Fox News i lider programu „America First” Tucker Carlson podczas konferencji prawicowej młodzieży Turning Point na Florydzie powiedział, że Jeffrey Epstein był najprawdopodobniej agentem izraelskiego Mossadu. – Prawdziwe pytanie nie brzmi: »Czy Jeffrey Epstein był zboczeńcem, który molestował dziewczęta?«. Prawdziwe pytanie brzmi: dlaczego to robił, w czyim imieniu i skąd pochodziły na to pieniądze?” – pytał.

Myślę, że prawdziwa odpowiedź brzmi: Jeffrey Epstein pracował dla służb wywiadowczych, prawdopodobnie nie amerykańskich. I mamy pełne prawo pytać, dla kogo? – kontynuował. Dalej wskazał na rząd Izraela, o czym nie wolno głośno mówić, ponieważ „w jakiś sposób zostaliśmy zastraszeni i uznaliśmy to za niegrzeczne”. – Nie ma w tym nic złego. Nie ma w tym nic nienawistnego. Nie ma w tym nic antyizraelskiego. Macie prawo oczekiwać, że wasz rząd nie będzie działał wbrew waszym interesom i macie prawo żądać, aby rządy zagraniczne nie miały prawa działać wbrew waszym interesom – podkreślał Carlson zwracając się do młodych działaczy konserwatywnych.

Były prezenter Fox News mówił, że rząd Izraela został bezpośrednio zapytany, czy Epstein pracował jako agent Mossadu, popełniając przestępstwa na terytorium USA i odmówił odpowiedzi.

Zdaniem dziennikarza „każdy w Waszyngtonie” podziela jego opinię, iż Epstein był agentem Mossadu.

Już wcześniej, we wtorkowym materiale Carlson zasugerował, że jego zdaniem przestępstwa Epsteina i jego współpracowników są tuszowane w celu ochrony amerykańskich i izraelskich agencji wywiadowczych. – Jedyne inne wyjaśnienie, jakie przychodzi mi do głowy – a może masz inne – to to, że służby wywiadowcze, amerykańskie i izraelskie, są w samym centrum tej historii i są chronione – powiedział. – Myślę, że to wydaje się najbardziej oczywiste – dodał.

Jego gość Saagar Enjeti, nawiązując do artykułu z 2021 roku opublikowanego na BuzzFeed na temat przestępstw seksualnych popełnionych przez pracowników CIA, mówił, że „w CIA odnotowano wiele udokumentowanych przypadków pedofilii, których sprawcami byli funkcjonariusze CIA”. – Kilka lat temu w BuzzFeed News ukazał się artykuł na temat tego, że CIA wyraźnie nie chciała ścigać tych osób w sądzie federalnym z obawy przed ujawnieniem źródeł i metod, gdyby zostały wezwane na rozprawę, i po prostu po prostu ucięli sprawę – tłumaczył.

Carlson wskazał także na to, że „nikt nigdy nie dotarł do sedna sprawy [wsparcia i finansowania Epsteina], ponieważ nikt nigdy nie próbował. Co więcej, dla każdego, kto śledzi wydarzenia, jest absolutnie oczywiste, że ten facet miał bezpośrednie powiązania z obcym rządem”. Pytał m. in., w jaki sposób zwykły nauczyciel matematyki, jakim był Epstein, mógł dojść do tak wielkich pieniędzy, posiadając własne odrzutowce, prywatną wyspę itp.
Epstein miał mieć silne powiązania z izraelskimi urzędnikami, amerykańskimi służbami wywiadowczymi i organizacjami przestępczymi.

Carlson udzielił także ostatnio wywiadu stacji NBC News, zaznaczając że „lubi Trumpa” i prowadził dla niego kampanię, ale „ma swoje poglądy”. Między innymi zdecydowanie sprzeciwia się zaangażowaniu USA w kolejną wojnę na Bliskim Wschodzie, w tym w szczególności był przeciwny bombardowaniu Iranu.

„Niech ktoś wytłumaczy temu zwariowanemu Tuckerowi Carlsonowi, że »IRAN NIE MOŻE POSIADAĆ BRONI NUKLEARNEJ!«” – napisał Trump na swojej platformie Truth Social wyraźnie poirytowany.

Prezydent USA obecnie mierzy się z silnym oporem swoich prominentnych zwolenników, po tym, jak podjął decyzję o ataku na irańskie obiekty nuklearne i skrytykował sojuszników za żądanie dodatkowych informacji na temat zmarłego finansisty oraz skazanego przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina.

Fakt, że rząd USA, na który głosowałem, odmówił potraktowania mojego pytania poważnie i zamiast tego powiedział: »Sprawa zamknięta, zamknij się, teoretyku spiskowy«, był dla mnie zbyt dobijający – tak skomentował Carlson żądanie, by nie domagać się ujawnienia dokumentów ze śledztwa Epsteina. – Nie jestem decydentem politycznym. Jestem po prostu człowiekiem z własnymi poglądami. Nie pracuję tam. Nigdy nie pracowałem w żadnym rządzie. Nigdy nie brałem pieniędzy od żadnego polityka ani żadnego rządu i po prostu mam zdecydowane poglądy, które, nawiasem mówiąc, czasami są błędne, naprawdę błędne. Popierałem wojnę w Iraku. Więc moje dotychczasowe osiągnięcia są niejednoznaczne – komentował dalej.

Co raz więcej wpływowych osób z ruchu MAGA, sprzeciwia się wojnie przeciwko Iranowi i jest coraz bardziej sceptycznych wobec sojuszu USA z Izraelem.

Steve Bannon, były doradca Białego Domu i osobowość medialna MAGA, obawia się, że z powodu obecnych zawirowań, ekipa Trumpa straci około 10 proc. poparcia bazy MAGA. Sugeruje się, że miałoby to przełożenie na utratę około 40 miejsc w kongresie w wyborach uzupełniających, a nawet utratę prezydentury przez republikanów w 2028 r.

Epstein miał umrzeć w areszcie w 2019 roku, a lekarz sądowy orzekł, że jego śmierć była samobójstwem. Postawiono mu zarzuty handlu ludźmi w celach seksualnych oraz udziału w spisku.
W obliczu narastającej fali krytyki Trump zdecydowanie broni prokurator Bondi. W ostrym poście na Truth Social napisał: „Co się dzieje z moimi „chłopakami”, a w niektórych przypadkach „dziewczynami”? Wszyscy atakują prokurator generalną Pam Bondi, która wykonuje FANTASTYCZNĄ ROBOTĘ!”. Stwierdził ponadto, że akta Epsteina zostały sfabrykowane przez przeciwników politycznych, takich jak Barack Obama, Hillary Clinton i Joe Biden; teraz mają być wykorzystywane przez egoistyczne elementy jego elektoratu. Prezydent wezwał zwolenników do ponownego skupienia się na misji MAGA.

Tymczasem Elon Musk ponownie zaapelował do Trumpa, by ujawnił listę Epsteina. „Po prostu upublicznijcie akta zgodnie z obietnicą” – napisał. W sobotę Musk skrytykował prezydenta za obronę prokurator generalnej Pam Bondi i sposób, w jaki prowadziła sprawę Epsteina. Dodał także, że ta kwestia jest „piętą achillesową Trumpa”. Według Muska lista Epsteina „to bardzo poważna sprawa”. „W jakim do cholery systemie żyjemy, skoro tysiące dzieci padło ofiarą molestowania, rząd ma nagrania sprawców, a żaden z nich nie został nawet oskarżony?!?” – pytał poirytowany.

Źródła: timesofisrael.com, allisraelnews.com, nbcnews.com, thehill.com
AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 015 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram