Jeffrey Sachs ujawnił w rozmowie z Tuckerem Carlsonem, że artykuł z wpływowego czasopisma naukowego „Nature” z 2020 r. na temat rzekomo naturalnego pochodzenia wirusa wywołującego Covid-19 był sfabrykowany pod z góry określoną tezę. W ustaleniach pomogła ustawa Freedom of Information Act (FOIA).
Podczas rozmowy z Carlsonem znany ekonomista przedstawił informacje ujawnione przez „sygnalistów” oraz w wyniku zapytań kierowanych w oparciu o ustawę FOIA, sugerujące, że autorzy wpływowego artykułu z 2020 r., w którym uznali, że Covid-19 ma naturalne pochodzenie, prywatnie wierzyli, że wirus został stworzony przez człowieka.
– Kiedy się ukazała, była to, jak sądzę, zdecydowanie najczęściej cytowana praca z zakresu biologii i medycyny w 2020 r. – zauważył Sachs. Na świecie istnieją dwa wielkie magazyny naukowe o takiej historii. Jeden to amerykański „Science”, a drugi brytyjski „Nature”. „Nature” to ten magazyn, który pierwotnie opublikował teorię Darwina – wskazał Sachs, mówiąc, że artykuł na temat proksymalnego pochodzenia SARS-CoV-2” jest „oszustwem” i do dziś go nie wycofano.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kiedy w tym okresie na przełomie 2019 i 2020 r. wybuchł wirus, wśród naukowców zapanowało zamieszanie. «Co to jest? Skąd to się wzięło? O mój Boże. Czy my to zrobiliśmy? Jak to uciekło?» Dlatego zaczynają organizować tajne rozmowy telefoniczne. Jedna z najważniejszych z tych rozmów odbyła się 1 lutego 2020 r. i została upamiętniona przez jednego z uczestników w długiej notatce, która następnie została upubliczniona na mocy ustawy o wolności informacji – mówił.
– Podczas rozmowy telefonicznej 1 lutego naukowcy mówią: «O Boże, to wygląda jak materiał laboratoryjny». Jeden z nich mówi: „Nie mogę pojąć, jak coś takiego mogło w ogóle powstać z natury”. I wszyscy patrzą na miejsce rozszczepienia furyną, ponieważ wiedzą, ta grupa naukowców wie, że to było przedmiotem badań. Tego nigdy wcześniej nie widziano w takim wirusie. (…) Cztery dni później ta grupa stworzyła pierwszą wersję artykułu – kontynuował.
Sachs twierdzi, że rząd amerykański okłamywał naród od samego początku. Pod koniec maja br., jak wskazał, „grupa bardzo znamienitych wirusologów wezwała do wycofania artykułu” z «Nature», ponieważ jest to «jawne oszustwo»”. Są wiadomości na Slacku, wiadomości e-mailowe i inne, które wskazują na „ewidentnie sfałszowany dokument”.
Rozmówca Carlsona zasugerował, że wirus powodujący Covid-19 powstał „w wyniku przemyślanego projektu badawczego, którego podstawową ideą było pobranie naturalnego wirusa i uczynienie go bardziej zakaźnym”.
Przywołał propozycję badawczą o nazwie Defuse, która została przedłożona Departamentowi Obrony (jednostce DARPA) w 2018 roku. Jak stwierdził, „jest to rodzaj książki kucharskiej, jak wytworzyć wirusa wywołującego COVID-19, a wirus nazywa się SARS-CoV-2. Cechą charakterystyczną SARS-CoV-2 jest to, że ma on coś, co nazywa się miejscem cięcia proteolitycznego, a konkretnie miejscem cięcia furyną. To tylko niektóre fragmenty genomu sprawiają, że ta rzecz jest bardzo zaraźliwa. Co ciekawe, w przypadku tej klasy wirusów nietoperzy, zwanych beta-koronawirusami, z których pochodzi SARS i z czego pochodzi Covid-19, w przypadku tej klasy wirusów, a znanych jest kilkaset, żaden z nich w naturze nie miał tego konkretnego fragmentu genomu jak SARS-CoV-2”.
Prace nad tą częścią genomu, miejsca rozszczepienia furyny, były przedmiotem badań od 2005 r. Wiedziano, że ułatwiłoby to przedostanie się wirusa do komórek ludzkich i spowodowałoby, że wirus stałby się bardziej zaraźliwy dla ludzi.
Sachs sugeruje, że SARS-1, który był pierwszym ogniskiem tego typu wirusa w 2003 r. w Hongkongu, był najprawdopodobniej naturalnym wirusem pochodzącym od zwierzęcia hodowlanego i nie był tak zakaźny. Trzeba było naprawdę długo chorować, wiele tygodni i bardzo ciężko, zanim zaraziło się kogoś. – W przypadku SARS-CoV-2 zakażasz nawet bez żadnych objawów, czasami jesteś całkowicie bezobjawowy. Jaka jest więc różnica między SARS-1 a SARS-CoV-2? Miejsce rozszczepienia furyną – wskazał.
Ten eksperyment przeprowadzony prawie 20 lat temu zapoczątkował serię innych eksperymentów „wzmacniania funkcji” wirusów, które miały miejsce w latach 2009 i 2011. Do wirusa SARS-1 dodawano miejsce cięcia furyną, by stał się bardziej zaraźliwy. – Do 2015 roku mieliśmy już kompleksowy program badawczy finansowany przez NIH [Narodowe Instytuty Zdrowia] przez jednostkę Tony’ego Fauciego na temat koronawirusów beta, a główni naukowcy skupiali się już na tym miejscu rozszczepienia furyny. Zaczęli przeprowadzać coraz bardziej ukierunkowane eksperymenty – kontynuował Sachs.
Carlson dopytywał, dlaczego naukowcom miałoby zależeć na uczynieniu wirusa bardziej zaraźliwym? Na co Sachs odparł, że chodziło o „obronę biologiczną”: A zatem prawdziwe pytanie, na które nie znam odpowiedzi, brzmi: czy to broń biologiczna, czy prawdziwa obrona? Od 2001 roku NIH stał się jednostką badawczą Departamentu Obrony. Pamiętasz atak wąglika, który nastąpił później? Tak. Po tym. (…) To prawdopodobnie wyszło z AMRID [Wojskowego Instytutu Badań Medycznych nad Chorobami Zakaźnymi]. Prawdopodobnie był to jakiś amerykański naukowiec, który albo prowokował, albo robił jakieś szalone rzeczy, albo był niezadowolony, albo zwiększał budżet Departamentu Obrony. Nie wiem. Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Wiem, że potem Departament Obrony przekazał swój budżet jednostce Tony’ego Fauciego, która nagle stała się największą jednostką NIH. A Fauci został szefem czegoś, co grzecznie nazywa się „obroną biologiczną”.
Ekonomista i globalista Sachs zaznaczył, że programy tworzenia szczepionek przeciwko broni biologicznej są niezwykle niebezpieczne, ponieważ obejmują manipulacje bardzo niebezpiecznymi patogenami, a do 2015 r. „zdolność naukowców do manipulowania tymi wirusami osiągnęła zdumiewające rozmiary. Mamy prawdziwego geniusza, który był częścią tej grupy, nazywał się Ralph Baric z Uniwersytetu Północnej Karoliny i był geniuszem. Można byłoby mu jedynie dać 30 000 liter kodu DNA: „A, G, C, C, G, A” i tak dalej. Daj mu listy, a on zamieni je w żywego wirusa. Myślę, że to dość niezwykłe. Innymi słowy, jeśli dasz mu projekt wirusa, on da ci wirusa żywego. Stworzył tak zwany odwrotny system genetyczny do wytwarzania tych wirusów i umieszczania w nich kawałków za pomocą techniki, którą nazwał także „no-see-um”, co oznacza, że zszywa się część, ale robi się to w taki sposób, aby nie można było zidentyfikować, że został umieszczony w laboratorium. Więc jest jakby bez odcisków palców”.
Te eksperymenty nabrały ogromnego tempa, chociaż wielu amerykańskich naukowców domagało się ich powstrzymania. Miał się temu sprzeciwić Fauci Sachs twierdzi, że pod koniec kadencji Obamy obowiązywało krótkie moratorium, które następnie zostało zniesione w okresie administracji Trumpa. Przyznał, że „nawet w okresie moratorium badania kontynuowano w ramach wielu grantów. Gdy przyjrzysz się uważnie, staje się jasne, że byli coraz bliżej wprowadzenia miejsca cięcia furyną do wirusów podobnych do SARS”.
– W 2018 roku pojawiła się taka propozycja. Jak zawsze była to propozycja ściśle tajna. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero po fakcie od sygnalisty. Nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli, nawet w całym zamieszaniu związanym z pandemią, gdyby nie sygnalista, odważny sygnalista z Departamentu Obrony, który powiedział, że społeczeństwo musi to zobaczyć. Kiedy spojrzysz na propozycję Defuse, naprawdę powiesz „do jasnej cholery”, ponieważ na stronie 10 jest napisane, że zebraliśmy ponad 180 wcześniej niezgłoszonych beta-koronawirusów. Na stronie 11 jest napisane, że przetestujemy je pod kątem obecności miejsca rozszczepienia proteolitycznego, czyli miejsca rozszczepienia furyny. A jeśli nie, wstawimy do nich miejsce rozszczepienia furyną. To cholerna książka kucharska, jak zrobić tego wirusa – kontynuował rozmówca Carlsona.
Sachs wskazał, że inni naukowcy zasugerowali nawet, iż eksperyment został przeprowadzony zanim złożono wniosek o dotację. Jest dostępny między innymi artykuł napisany przez Barica i szefa tak zwanego Rocky Mountain Lab, które jest laboratorium NIH pod zwierzchnictwem Fauciego, gdzie opisano to zjawisko. Chodzi o artykuł SARS-Like Coronavirus WIV1-CoV Does Not Replicate in Egyptian Fruit Bats (Rousettus aegyptiacus) z 2018 r. Zawarte w nim „cholernie dziwne odkrycie”, które – jak mówił Sachs – „brzmi cholernie technicznie”, że „wirus typu pierwszego Instytutu Wirusologii w Wuhan nie infekuje egipskich nietoperzy owocożernych”. – Taki jest tytuł. Więc mówisz, co to jest? Oznacza to, że oczywiście w 2019 i 2018 roku przeprowadzali eksperymenty z użyciem wirusów z Wuhan w Rocky Mountain Labs ze swoją kolekcją nietoperzy. Nietoperze w Rocky Mountain Labs nazywane są egipskimi nietoperzami owocożernymi. To nie jest ten rodzaj nietoperza, który przenosi wirusa w Chinach, jak w Yunnan, ale jest to inny rodzaj nietoperza. Ale wypróbowali to w laboratoriach Rocky Mountain – zauważył.
Ralph Baric ściśle współpracował z wirusologiem z Wuhan. Sachs zastanawiał się nad związkami z laboratorium Rocky Mountain w Montanie, które przeprowadza eksperymenty z wirusami z Wuhan, w laboratoriach NIH z Ralphem Bariciem, jednym z głównych badaczy „wstawiania miejsca cięcia furyną do wirusa”. Wskazał, że jedna z teorii głosi, iż wirus został sporządzony w USA i przesłany do Instytutu Wirusologii w Wuhan w celu przetestowania wśród nietoperzy chińskich.
Jak tłumaczył Sachs, „istnieją inne teorie, że nawet pokrewna grupa badawcza złożona z Niemców i Holendrów mogła odegrać pewną rolę, ponieważ była zaangażowana w badania w Wuhan. Kiedy jednak w tym okresie na przełomie 2019 i 2020 r. wirus wybuchł, wśród naukowców zapanowało zamieszanie” co do źródła pochodzenia wirusa. Wszczęto tajne rozmowy i dzięki notatce sporządzonej po rozmowie 1 lutego 2020 r. znacznie więcej wiemy, co się wydarzyło.
Zaledwie cztery dni później grupa naukowców, która toczyła ze sobą rozmowy odnośnie wirusa przedstawiła już gotową pierwszą wersję artykułu zatytułowanego „Proximal Origins of SARS-CoV-2”, w którym stwierdzono, że jest to wirus naturalny. „Ci sami ludzie, ci sami ludzie, którzy prywatnie powiedzieli, że najprawdopodobniej wyszło to z laboratorium” – komentował Sachs..
Dodał. Że „to przykrywka”, że wpływowe czasopismo „Nature Medicine” opublikowało oszukańczy artykuł w marcu 2020 r. i do dziś go nie usunęło. Była to najczęściej cytowana praca z zakresu biologii i medycyny w 2020 r.
Autorzy artykułu składają podziękowania brytyjskiemu Wellcome Trust, na którego czele stał Jeremy Farrara. Fundacja wspierała badania biomedyczne. Farrar współpracował z Faucim. Chociaż pod artykułem nie ma zamieszczonego nazwiska Farrara, a widnieje jedynie podziękowanie dla Wellcome Trust, Sachs dopatruje się naruszenia standardów dotyczących konfliktu interesów. – Zgodnie z zasadami nauki i zasadami czasopisma, jeśli istnieje darczyńca, który sfinansował daną rzecz, ale nie jest wymieniony jako współautor artykułu, jest to samo w sobie naruszenie standardów dotyczących konfliktu interesów. A to nie zostało ujawnione – dodał.
Sachs, dopytywany o traktat antypandemiczny WHO, wskazał, że możemy spodziewać się kolejnej pandemii, ponieważ wciąż prowadzone są badania nad wzmacnianiem zjadliwości wirusów. Nie dalej, jak w zeszłym roku „Uniwersytet Bostoński opublikował artykuł oparty na wzmocnieniu funkcji w manipulacji SARS-CoV-2. A NIH twierdzi, że przed wykonaniem tego eksperymentu, uniwersytet nie poprosił o zgodę. Uniwersytet Bostoński twierdzi, że nie musi prosić o zgodę”.
Zasugerował też, że naukowcy robią co chcą, pozyskując granty z różnych źródeł Pracują nad niebezpiecznymi patogenami i dlatego należy się spodziewać kolejnych pandemii.
Sachs stoi na czele Lancet Covid-19 Commission. Sugeruje, że prace podobnej komisji w Kongresie USA są blokowane przez rządzących Demokratów.
Źródło: realclearpolitics.com
AS