Wprowadzane w imię klimatystycznych przekonań regulacje w coraz większym stopniu ograniczają wolność oraz uderzają w dobrobyt Polaków. Jednym z projektów tego rodzaju są proponowane przez władze największych polskich miast „Strefy Czystego Transportu”. W ich ramach mieszkańców czekać ma uzależnienie prawa do przemieszczania się od zakupu droższych, spełniających rygorystyczne normy ekologiczne aut. Jak wskazuje prezes Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski, mające wejść w życie w Krakowie i Warszawie regulacje są poważnym zagrożeniem – uderzą bowiem przede wszystkim w rodziny i uboższych obywateli oraz przeczą konstytucyjnym swobodom Polaków.
„Unia Europejska chce dotkliwie karać przedsiębiorców, którzy nie ograniczą dostatecznie swego negatywnego wpływu na klimat. Nowe prawo unijne przewiduje, że przedsiębiorca, który nie spełni kryteriów brukselskich urzędników, musi liczyć się z karą w wysokości 5 procent rocznego obrotu, odpowiedzialnością odszkodowawczą a nawet wykluczeniem z unijnego rynku. A za radykalne pomysły urzędników UE zapłacą pracownicy, dostawcy, i po prostu my wszyscy – obniżeniem poziomu życia”, alarmuje przewodniczący prawniczej organizacji.
„To nie koniec dziwacznych interwencji unijnych w życie codzienne Polaków i polskich rodzin”, dodaje Jerzy Kwaśniewski, wskazując, że uchwały o tzw. Strefach Czystego Transportu, opracowywane przez samorządy największych polskich miast, również są efektem brukselskich nacisków. Obowiązkowe tworzenie ich w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców przewiduje bowiem zatwierdzony przez rząd i Komisję Europejską Krajowy Plan Odbudowy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Warszawa proponuje, aby właściciel starszego auta mógł wjechać do centrum miasta nie więcej niż cztery razy w roku. Jeżeli ktoś wykorzystał już cztery wjazdy, przewożąc chore dzieci, żonę lub rodzica, pozostanie mu liczyć na litość sąsiada lub obciążyć transportem i tak przeciążone karetki pogotowia… Wkrótce śladem Krakowa, Warszawy i Wrocławia mogą pójść inne polskie miasta”, opisuje kształt propozycji stołecznego zarządu Jerzy Kwaśniewski. W krakowskim projekcie tymczasem takiego limitu nie spotykamy – a poruszanie się starszym samochodem po mieście w ogóle ma nie być dozwolone.
„Od wielu miesięcy walczymy o to, aby polskie samorządy, które chcą poprawiać jakość powietrza w miastach, kierowały się racjonalnością a nie radykalnymi praktykami narzucanymi nam przez unijnych urzędników. Dlatego przygotowaliśmy analizy krakowskiej Strefy Czystego Transportu, która zamiast uregulować ruch po najbardziej zanieczyszczonej części miasta dotyczy wszystkich zarządzanych przez gminę dróg, znajdujących się na obszarze całego miasta – także na jego obrzeżach i w lasach. I wszędzie tam zakazuje wjazdu pojazdom nie spełniającym wyśrubowanych norm w zakresie emisji spalin. Dzięki naszej analizie Wojewoda Małopolski już zaskarżył krakowską uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Włączamy się w to postępowanie, aby zmusić władze Krakowa do przygotowania bardziej racjonalnych zasad ochrony czystego powietrza”, przypomina ekspert w newsletterze instytutu Ordo Iuris.
„Wydawałoby się, że to sprawy administracyjne i dalekie od naszej zwykłej działalności. Jednak te niepozorne uchwały dotkną każdego mieszkańca ludnych województw i miast, utrudniając dotarcie do pracy, szpitala, szkoły – czyli radykalnie i nieracjonalnie ograniczając nasze prawa”, komentuje prezes prawniczej organizacji. „Strefy Czystego Transportu nie są właściwym środkiem walki z zanieczyszczeniami. Poziom zanieczyszczeń emitowanych w Polsce przez samochody spada z roku na rok. Jest to dostrzegalne zwłaszcza w przypadku emisji tlenków azotu, które koncentrują się w obszarach szczególnie wzmożonego ruchu samochodowego. Co więcej, jakość powietrza w polskich miastach można poprawiać, stosując mniej dotkliwe dla mieszkańców środki, które przede wszystkim nie naruszają tak istotnych praw i wolności, jak prawo własności, wolność przemieszczania się, wolność wyboru miejsca pracy czy edukacji”, dodaje.
„Prawnicy Ordo Iuris pracują nad raportem, w którym szczegółowo przeanalizujemy ideę tworzenia Stref Czystego Transportu, wskazując, że samorządowcy zmierzający do ich wprowadzania opierają się na nieaktualnych badaniach i diagnozach dotyczących czystości powietrza z 2018 roku. Chcąc dać Polakom narzędzie do obrony swoich praw, we współpracy z Ośrodkiem Analiz Prawnych, Gospodarczych i Społecznych im. Hipolita Cegielskiego, opublikujemy poradnik na temat możliwości prawnego zablokowania wprowadzania Stref Czystego Transportu w Polsce. Znajdą się w nim rozwiązania dedykowane zwykłym obywatelom, przedsiębiorcom, politykom lokalnym i ogólnokrajowym. Raport i poradnik przedstawimy Rzecznikowi Małych i Średnich Przedsiębiorców”, zapowiada dalsze działania Jerzy Kwaśniewski.
„Mamy świadomość tego, że nieracjonalna polityka w sferze ochrony środowiska jest elementem globalistycznej agendy. Dlatego pracujemy nad kompleksowym raportem dotyczącym lokalnych skutków globalnych ideologii, w którym przeanalizujemy między innymi założenia i konsekwencje radykalnego ekologizmu. Zastanowimy się nad tym, czy postulowana przez zwolenników tej ideologii zielona transformacja może przynieść Polsce obiecywane korzyści”, podkreśla. Organizacja włączy się w trwające we Wrocławiu konsultacje społeczne, by monitorować przebieg prac nad projektem ustawy, dodaje prezes Instytutu.
Jak zapewnia przewodniczący Ordo Iuris, organizacja poddaje bacznej obserwacji wszystkie projekty mogące uderzyć w gwarantowane konstytucyjnie obywatelom swobody. Jedną z niepokojących propozycji, uderzającą w prawo własności, jest szereg zmian w Prawie geologicznym i górniczym. Jak zwraca uwagę Jerzy Kwaśniewski, „choć państwo powinno chronić swoje zasoby strategiczne, to jednak rozwiązania przyjęte przez Sejm budzą poważne wątpliwości. Rząd będzie mógł bowiem niemal dowolnie uznawać złoża za strategiczne. W rezultacie posiadacze działek, pod którymi znajdują się złoża, nie będą mogli nic na nich zbudować, ale nie otrzymują z tego tytułu żadnych rekompensat”.
Jerzy Kwaśniewski, Ordo Iuris
oprac. FA
Krakowską Strefę Czystego Transportu oceni sąd. Jest wniosek wojewody małopolskiego