Mamy dwa potężne instrumenty jak dwie części imadła, które ściskają państwa członkowskie po to żeby sparaliżować ich możliwość decyzyjną, możliwość oporu wobec postępującej integracji europejskiej – powiedział mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.
Jak zauważył prezes Ordo Iuris w komentarzu do zapisów Krajowego Planu Odbudowy, pierwsze opinie wokół tego dokumentu dotyczyły kwestii opłat za pojazdy spalinowe, stref niskoemisyjnych w dużych miastach, objęcia składkami ZUS wszystkich umów cywilnoprawnych, promocji żłobków i przedszkoli czy też zielonej energii. Z kolei połowa pieniędzy z planu ma być wydatkowana na „zapobieganie zmianom klimatycznym” a ponad 20 procent na dostęp do technologii internetowych w całym kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
– Bardzo często mówiono także o kwestiach praworządności: zlikwidowaniu Izby Dyscyplinarnej i zamienieniu jej w nową część Sądu Najwyższego; o konieczności zmiany procedury legislacyjnej czyli stanowienia prawa w Polsce, o tym, że będą teraz prowadzone konsultacje społeczne na bardzo szeroką skalę; o tym wreszcie, że Unia Europejska zmusza Polskę nawet do zmiany zasad udzielania koncesji wydobywczych na surowce w naszym kraju – podkreślił mecenas Jerzy Kwaśniewski.
Autor komentarza zwrócił uwagę , że „kamienie milowe” zawarte ostatecznie w KPO były negocjowane przez rok. Nie pojawiły się tam nagle i „nie zostały przywiezione w teczce”. Zaakceptował je i podpisał polski rząd. Są one efektem porozumienia zawartego z UE.
Natomiast w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej z 12 lutego 2021 roku o ustanowieniu tzw. instrumentu odbudowy i „zwiększenia odporności” można przeczytać, że pieniądze powinny być wypłacane państwom na podstawie rezultatów osiąganych przez nie w odniesieniu do „kamieni milowych” i „wartości docelowych.
– To oznacza, że wizyta Ursuli von der Leyen nie oznacza przyznania nam pieniędzy. Oznacza, że „wchodzimy w dialog”, w którym pieniądze wciąż będzie się nam oferować, a jednocześnie będzie można je Polsce wstrzymać. Trzeba będzie Polskę oceniać. Każde działanie rządu polskiego na każdym z tych bardzo zróżnicowanych pól będzie ciągle ewaluowane, ciągle oceniane przez Komisje Europejską – zauważył prezes Ordo Iuris.
Komisja Europejska będzie działała wspólnie z komitetem ekonomiczno-finansowym UE, który za każdym razem ma sprawdzać, czy rząd RP we właściwy sposób te wszystkie szczegółowe restrykcje – elementy „kamieni milowych” wprowadza i osiąga.
– Mamy przed sobą najbliższe lata „pełne KPO”, pełne konfliktów wokół niego, pełne sporów z Unią Europejską. Polska staje się przedmiotem ciągłego badania, ciągłej lustracji, ciągłej weryfikacji – podkreślił mec. Kwaśniewski. Nie jesteśmy, nawiasem mówiąc, jedynym państwem poddanym tak drobiazgowemu nadzorowi. Kilka innych również zostało objętych podobnymi regulacjami, na przykład Rumunia.
Jak powiedział prawnik, już na początku 2021 zdecydowano, że 37 procent pieniędzy z KPO ma być przeznaczone na „walkę ze zmianami klimatycznymi”, co piąte euro na cyfryzację społeczeństwa, pewna pula także na „dostosowanie wymiaru sprawiedliwości”.
– KPO i stojące za nim rozporządzenia zwiększyły kompetencje Unii Europejskiej. Przecież ani oskładkowanie umów, ani koncesje wydobywcze, ani izba dyscyplinarna, ani żłobki nie leżały w granicach traktatowych kompetencji UE. Znalazły się tam wskutek zgody wszystkich państw oraz wszystkich rządów na rozporządzenie z 12 lutego 2021 roku, a teraz na wskutek podpisania KPO – zauważył Jerzy Kwaśniewski.
To jednak nie wszystko. W grudniu 2020 Polska zgodziła się na to by Unia Europejska mogła wstrzymywać dostęp do innych funduszy jeżeli w naszym państwie „brak praworządności zagrażałby ich sprawnemu wydatkowaniu”. W lutym 2022 roku Polska przegrała sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości w kwestii wspomnianego mechanizmu. Od kwietnia jest on już stosowany wobec Węgier.
– Mamy dwa potężne instrumenty jak dwie części imadła, które ściskają państwa członkowskie po to żeby sparaliżować ich możliwość decyzyjną, możliwość oporu wobec postępującej integracji europejskiej – ocenił prezes Ordo Iuris. Równocześnie eurokraci forsują ideę odbierania państwom członkowskim kolejnych sfer suwerenności poprzez m.in. dążenie do pozbawienia ich prawa weta czy też przez nadanie Parlamentowi Europejskiemu kompetencji prawodawczych.
Źródło: You Tube/OrdoIuris
Not. RoM