Kancelaria Sejmu wycofała zgodę na zorganizowanie w najbliższą sobotę konferencji poświęconej emeryturom funkcjonariuszy służb mundurowych PRL. Około siedmiuset weteranów komunistycznych formacji miało debatować w Sali Kolumnowej nad sposobami odzyskania wysokich świadczeń z budżetu państwa.
Konferencja pod enigmatycznym hasłem „Ochrona praw funkcjonariuszy i żołnierzy w demokratycznym państwie” odbyć się miała z inicjatywy Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP. Wśród organizatorów spotkania można było dostrzec między innymi nazwiska eurodeputowanych Bogusława Liberadzkiego, Krystyny Łybackiej i Janusza Zemke.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak czytamy na witrynie tvp.info.pl, dawni żołnierze, milicjanci i esbecy omawiać mieli założenia do obywatelskiego projektu ustawy zmieniającego – jak sami określają – „represyjną” ustawę oraz powołać komitet inicjatywy ustawodawczej. Muszą jednak poszukać innej „miejscówki”. Andrzej Grzegrzółka, dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu poinformował bowiem, że zgoda na organizację przedsięwzięcia została cofnięta. – Decyzja została podjęta z przyczyn organizacyjnych i bezpieczeństwa. Organizator zgłosił do uczestnictwa w niej niemalże 700 osób – wyjaśnił.
Jak zaznaczył przedstawiciel sejmowej kancelarii, zarówno liczba gości, jak i rzeczywista tematyka konferencji, nie była ujęta we wstępnym wniosku organizatorów.
Wśród uczestników niedoszłego spotkania znaleźć można sporo znanych nazwisk, np. Leszka Millera, Andrzeja Milczanowskiego, Marka Dukaczewskiego, Marka Działoszyńskiego, Waldemara Skrzypczaka.
Przyjęta przez obecny parlament ustawa zakłada, iż począwszy od października br. wysokość emerytur i rent dawnych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie będzie mogła przekraczać średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.
Źródło: tvp.info
RoM