„Politycy niemieckiego bloku CDU/CSU chcą odbierać unijne środki państwom, które nie będą przyjmować nielegalnych migrantów w ramach rozporządzenia dublińskiego, czyli w przypadku, gdy migrant zawracany jest z Niemiec do innego kraju europejskiego, w którym przebywał wcześniej”, informuje Radio Maryja.
Okazuje się, że Włochy, Grecja, Bułgaria i kilka innych krajów UE nie przyjmują imigrantów zawracanych z Niemiec.
Co ciekawe pomimo wszystkich buńczucznych zapowiedzi przedstawicieli koalicji 13 grudnia, że Polska nie przyjmie ani jednego imigranta w ramach systemu relokacji, ani nie zapłaci kary za nieprzyjętych imigrantów okazuje się, że w ramach procedury dublińskiej Polska już przyjmuje nielegalnych imigrantów z Niemiec, co przyznał kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Wesprzyj nas już teraz!
– Umożliwiłem to, dzwoniąc do wszystkich szefów państw i rządów sąsiadujących z Niemcami, mówiąc, że „robimy to i musicie to zaakceptować” – podkreślił Scholz.
Według politologa dr. Łukasza Stacha Berlin „sonduje” państwa UE i sprawdza, na ile może sobie pozwolić. – Tego typu groźby wysuwane przez członków potencjalnego rządu niemieckiego stanowią swego rodzaju balon próbny, aby zbadać reakcje zarówno poszczególnych krajów członkowskich, jak też instytucji unijnych – mówił dr Łukasz Stach.
Od 1 marca Niemcy uruchomią ośrodek dla nielegalnych imigrantów w Eisenhüttenstadt przy granicy z Polską.
Źródło: RadioMaryja.pl
TG