Nieczystość uzależnia, staje się przymusem, straszną niewolą podobną do narkomanii lub alkoholizmu. Sam nie dasz rady wyrwać się z tego uzależnienia. Same dobre postanowienia nic tu nie pomogą. Musisz sobie powiedzieć: sam sobie nie poradzę z tym problemem. Dlatego poproś Maryję, aby ci pomogła przygotować się do spowiedzi. Idź do Chrystusa obecnego w sakramencie pokuty i z wielką ufnością powiedz Mu o swoim uzależnieniu, o tym wszystkim, co doprowadziło cię do takiego stanu. Oddaj Mu wszystkie swoje grzechy szczerze za nie żałując i postanawiając poprawę. Nawiązuj w codziennej modlitwie osobisty kontakt z Maryją i Jezusem prosząc o dar czystego serca Modlitwą zawierzenia Ruchu Czystych Serc – mówi ks. dr Mieczysław Piotrowski TChr w rozmowie z PCh24.pl.
Księże Doktorze, niebawem Walentynki –„święto miłości”, ale czy miłość to uczucie?
Strzeżmy się jednej z najbardziej podstępnych i niebezpiecznych pokus szatana obecnej także w medialnej propagandzie, mówiącej, że istotą miłości jest przyjemność seksualna oraz uczucia – i dlatego wszystko ma być im podporządkowane. Na ołtarzu bożka seksu i uczuć składa się wszystkie grzechy nieczyste, choroby przenoszone drogą płciową, zdrady małżeńskie, rozwody, antykoncepcję, aborcję. Tymczasem chrześcijanin wszystkie swoje emocje, uczucia i całą sferę seksualną powinien codziennie oddawać Chrystusowi przez Maryję – aby On je uzdrawiał, uwalniał z więzów egoistycznej pożądliwości i podporządkowywał wymaganiom Dekalogu i Ewangelii. Uczucia i seksualność kierowane egoizmem dążą do całkowitego zawładnięcia i uzależnienia od siebie osoby kochanej, a to nie jest przecież miłość, ale zakamuflowany egoizm.
Wesprzyj nas już teraz!
Będę trochę w roli adwokata diabła: ale jeśli ludzie się bardzo kochają, są pewni tej miłości – muszą czekać ze współżyciem do ślubu?
Najgorętsze uczucia nikogo nie uprawniają do współżycia przed ślubem. Współżycie seksualne jest świętością i prawo do niego daje tylko Chrystus w sakramencie małżeństwa. „Dlatego, że cię kocham, przed ślubem nie pójdę z tobą do łóżka” – tylko taka postawa jest sprawdzianem tego, czy Twój chłopak (Twoja dziewczyna) naprawdę Cię kocha. Jeżeli ktokolwiek będzie Ci proponował współżycie przed ślubem, to jest to znak ordynarnego egoizmu.
Jezus z wielkim zatroskaniem apeluje do każdego z nas: „Ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Czyż wziąwszy członki Chrystusa, będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! […] Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (1 Kor 6,13-19).
Kiedyś przeczytałam, że „Jeśli się kogoś kocha to wierność nie jest żadnym wyczynem”. Zgodzi się Ksiądz z tym?
Znakiem rozpoznawczym chrześcijan jest między innymi to, że utrzymują własne ciała „w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności” (1Tes 4,3). Św. Jan Paweł II w katechezach o teologii ciała podkreślał, że pożądliwość zrodziła się w ludzkim sercu na skutek zerwania przymierza z Bogiem. Ponieważ sens szóstego i dziewiątego przykazania Dekalogu był opacznie rozumiany przez Izraelitów, dlatego Pan Jezus w Kazaniu na górze przywraca ich właściwe rozumienie: „Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 27-28). Św. Jan Paweł II stwierdza, że te słowa Jezusa mają „charakter normatywny” i odnoszą się do wszystkich ludzi. Mówią, jak należy w praktyce wypełniać szóste i dziewiąte przykazania Dekalogu. Chodzi tutaj – pisał św. Jan Paweł II – o „duszę ludzkiej moralności […], w której spełnia się sam sens bycia człowiekiem”, chodzi o odkrycie wielkiej wartości, do której prowadzi zachowywanie Bożych przykazań, o „wejście w głąb samej normy i zstąpienie do wnętrza człowieka – podmiotu moralności”. Cudzołóstwo jest uczynkiem, „w którym uczestniczą mężczyzna i kobieta wbrew prawu małżeńskiej wyłączności”.
Bardzo podoba mi się wyjaśnienie zawarte w Youcat: „Cudzołóstwo stanowi fundamentalną zdradę miłości, złamanie zawartego przed Bogiem przymierza i niesprawiedliwość wyrządzoną bliźniemu”…
Zarówno mężczyzna, jak i kobieta dopuszczają się cudzołóstwa, jeżeli nie będąc mężem i żoną, współżyją ze sobą. Jeżeli mężczyzna „pożądliwie patrzy na kobietę”, która nie jest jego żoną, wtedy cudzołoży z nią już w swoim sercu. Chrystus w tych słowach (Mt 5,27-28) zwraca się do mężczyzny, ale ich etyczny sens odnosi się także do kobiety. Natomiast pragnienie męża do takiego zjednoczenia się ze swoją żoną, aby stać się z nią jednym ciałem, nie jest cudzołóstwem „w sercu” – podkreślał św. Jan Paweł II.
Od nieczystości można się uzależnić?
Nieczystość uzależnia, staje się przymusem, straszną niewolą podobną do narkomanii lub alkoholizmu. Sam nie dasz rady wyrwać się z tego uzależnienia. Same dobre postanowienia nic tu nie pomogą. Musisz sobie powiedzieć: sam sobie nie poradzę z tym problemem. Dlatego poproś Maryję, aby ci pomogła przygotować się do spowiedzi. Idź do Chrystusa obecnego w sakramencie pokuty i z wielką ufnością powiedz Mu o swoim uzależnieniu, o tym wszystkim, co doprowadziło cię do takiego stanu. Oddaj Mu wszystkie swoje grzechy szczerze za nie żałując i postanawiając poprawę. Nawiązuj w codziennej modlitwie osobisty kontakt z Maryją i Jezusem prosząc o dar czystego serca Modlitwą zawierzenia Ruchu Czystych Serc.
Też grzechy popełnione przeciwko Szóstemu Przykazaniu nie znikną natychmiast po szczerej spowiedzi świętej, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki…
Aby wyzwolić się z niewoli pornografii, samogwałtu i innych grzechów nieczystych, potrzebny jest czas. Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość. Nie należy zrażać się upadkami. Jezus będzie podnosił z każdego grzechu i uzdrawiał, aż w końcu odniesiemy całkowite zwycięstwo.
Jak pomóc ludziom uzależnionym od seksu?
Wyzwolenie z uzależnienia od doznań seksualnych jest długim i bolesnym procesem. Aby było trwałe i skuteczne muszą być spełnione następujące warunki: po pierwsze: musisz całym sercem pragnąć wyzwolenia z nałogu. Jeżeli szczerze pragniesz uwolnić się z niewoli pornografii, samogwałtu i innych seksualnych dewiacji, pamiętaj, że to pragnienie pochodzi od Chrystusa. Jeżeli ono już jest, to ciesz się i dziękuj Bogu, bo zacząłeś iść drogą prowadzącą do zwycięstwa. Mówiąc zdecydowane „nie” dla nieczystości, mów nieustannie „tak” dla miłości: Chcę być czysty(a), ponieważ pragnę kochać.
Po drugie: sam sobie nie poradzisz z tym problemem. Tyle już razy postanawiałeś(-aś) z tym skończyć i nie dajesz rady. Ulegasz złej sile, która popycha cię do grzechu i wtedy czynisz to z premedytacją. Przynosi ci to chwilowe samozaspokojenie, pewną fizyczną satysfakcję i odprężenie, ale zaraz po tym następuje dotkliwy wewnętrzny ból, poczucie utraty czegoś niezwykle ważnego, zapadanie się w bagnie egoizmu. To jest właśnie największe zło nieczystości: powolne uśmiercanie zdolności do miłości i wrażliwości na miłość, zapadanie się w otchłań egoizmu.
Po trzecie: Nie daj się zwieść szatanowi, który całą swoją istotą nienawidzi Boga i tą nienawiść pragnie zasiać w twoim sercu. To on podsuwa ci myśli, że Jezus gardzi tobą i jest obojętny na twoje modlitwy z powodu grzechów, które popełniłeś(-aś). Jego strategią kuszenia jest fałszowanie prawdy o Bogu, który jest przecież Miłością i Miłosierdziem samym. Umierając na krzyżu, Jezus najmocniej „powiedział”, że nigdy nie przestanie cię kochać, że przebacza zawsze i wszystkie twoje grzechy, jeżeli ze skruchą do Niego przychodzisz.
Po czwarte: Aby Jezus mógł cię uzdrawiać z twojej strony konieczna jest samodyscyplina i asceza. W walce o czystość serca i w dojrzewaniu do miłości konieczna jest codzienna, żelazna dyscyplina. Musisz ustalić sobie program dnia, w którym będzie stały czas przeznaczony na modlitwę. Radzę każdego dnia modlić się cząstką różańca, koronką do Bożego Miłosierdzia oraz czytać fragment Pisma św. Spowiadaj się regularnie i miej stałego spowiednika. Z każdego upadku natychmiast powstawaj, idąc do spowiedzi. Jeżeli to jest możliwe to codziennie przyjmuj Jezusa w Komunii św. i przez godzinę adoruj Go obecnego w Eucharystii.
Szatan chce, abyś skoncentrował całą swoją uwagę na twoim uzależnieniu. Ty natomiast oddawaj się Jezusowi przez Maryję w Jej Niepokalanym Sercu. Zainteresuj się ludźmi, którzy potrzebują twojej pomocy i wsparcia. Ucz się i pracuj solidnie. W sposób radykalny zerwij z oglądaniem programów telewizyjnych lub stron internetowych oraz gazet naszpikowanych erotyką i pornografią. Wyzwalając cię z więzów nieczystości Jezus będzie równocześnie wprowadzał cię w fascynujący świat wiary i miłości. Dlatego uzbrój się w cierpliwość, codziennie zawierzaj się Jezusowi przez Maryję i pozwól, aby Cię podnosił z każdego upadku i prowadził do ostatecznego zwycięstwa. Pamiętaj o Jego słowach: „Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mk 13,13). Jeżeli do końca zaufasz Jezusowi, wtedy pomimo przegranych bitew, ostatecznie wygrasz całą wojnę i doświadczysz największego cudu świata, jakim jest radość czystej miłości.
Dziękuję za rozmowę
Marta Dybińska
Modlitwa zawierzenia Ruchu Czystych Serc
Panie Jezu, dziękuję Ci, że ukochałeś mnie miłością bez granic, która chroni od zła, podnosi z największych upadków i leczy najboleśniejsze rany. Oddaję Ci swoją pamięć, rozum, wolę, duszę i ciało wraz ze swoją płciowością. Przyrzekam nie podejmować współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa. Postanawiam nie kupować, nie czytać i nie oglądać czasopism, programów ani filmów o treściach pornograficznych.
(Dziewczęta dodają: „Postanawiam ubierać się skromnie i w żaden sposób nie prowokować u innych pożądliwych myśli czy pragnień”).
Przyrzekam codziennie spotykać się z Tobą na modlitwie i w lekturze Pisma św., w częstym przyjmowaniu Komunii św. i w adoracji Najświętszego Sakramentu. Postanawiam regularnie przystępować do sakramentu pojednania, nie ulegać zniechęceniu i natychmiast podnosić się z każdego grzechu. Panie Jezu, ucz mnie systematycznej pracy nad sobą, a zwłaszcza umiejętności kontrolowania moich pobudzeń seksualnych i emocji.
Proszę Cię o odwagę w codziennej walce ze złem, abym nigdy nie brał(a) narkotyków i unikał(a) wszystkiego, co uzależnia, a w szczególności alkoholu i nikotyny. Ucz mnie tak postępować, aby w moim życiu najważniejsza była miłość. Maryjo, Matko moja, prowadź mnie drogami wiary do samego źródła miłości – do Jezusa. Za św. Janem Pawłem II pragnę całkowicie zawierzyć się Tobie: „Totus Tuus, Maryjo!”. W Twoim Niepokalanym Sercu składam całego (całą) siebie, wszystko, czym jestem, każdy swój krok, każdą chwilę swojego życia. Błogosławiona Karolino, wypraszaj mi dar czystego serca.
Amen!