19 grudnia 2022

Prawie 200 krajów wchodzących w skład ONZ podpisało  „historyczną” umowę w sprawie bioróżnorodności. Celem porozumienia jest objęcie ochroną 30 procent terytorium planety do 2030 r. Dotychczas oficjalnie chroniono 17 procent obszarów lądowych i 10 procent obszarów morskich. Umowa ogranicza możliwości eksploatacyjne i wpływa na gospodarkę. Ekolodzy domagali się cofnięcia dotacji do energii i żywności, oraz przeznaczenia ich na ochronę przyrody.

 

Do zawarcia porozumienia doszło dzień przed zakończeniem w Montrealu szczytu ONZ na temat bioróżnorodności – COP15. Spotkaniu przedstawicieli rządów przewodniczyły Chiny.

Wesprzyj nas już teraz!

W umowie ustalono nie tylko zwiększenie obszaru chronionego, ale także zdecydowano o powołaniu kolejnego funduszu na rzecz utrzymania bioróżnorodności na świecie o wartości 200 miliardów dolarów, które powinny być zebrane do 2030 r. i przeznaczone na ochronę gruntów w krajach rozwijających się. Jednocześnie uczestnicy wezwali do cofnięcia dotacji do paliwa i żywności, oraz do pozyskania kolejnych 500 mld USD na ochronę przyrody. Rocznie do 2025 r. państwa rozwinięte powinny wpłacać do funduszu co najmniej 20 miliardów dolarów, które miałyby trafić do biednych krajów – czyli około dwukrotnie więcej niż obecnie. Do 2030 roku suma ta ma wzrosnąć do 30 mld dolarów rocznie.

– Nigdy nie było globalnego celu ochrony na taką skalę – komentował Brian O’Donnell, dyrektor grupy zajmującej się ochroną przyrody Campaign for Nature.

Najbardziej zaciekli obrońcy przyrody chcieli użycia ostrzejszego języka w porozumieniu i zdecydowanych działań w sprawie reformy systemu dotacji dla paliwa i żywności, które „są tak tanie w wielu częściach świata”. Dokument wzywa do określenia do 2025 r. z jakich dotacji można zrezygnować, albo jak zreformować ich przydzielanie, by zmniejszyć dopłaty do newralgicznych artykułów do 2030 roku, zaś pozyskane środki przeznaczyć na ochronę gatunków zwierząt zagrożonych wyginięciem.

Niektórzy negocjatorzy ubolewali, że nie przyjęto większych zobowiązań i nie zdecydowano się wykroczyć poza cele sprzed 10 lat w obszarze czynników powodujących utratę różnorodności biologicznej w sektorach produkcyjnych, takich jak: rolnictwo, rybołówstwo i infrastruktura.

Ministrowie i urzędnicy rządowi z około 190 krajów w większości zgodzili się co do pilności ochrony różnorodności biologicznej i do kontynuowania spotkań takich, jak szczyty klimatyczne.

Ekolodzy straszą, że z powodu „zmian klimatycznych”, utraty siedlisk,  zanieczyszczeń zagrożonych jest milion gatunków roślin i zwierząt. Wymieranie ma rzekomo następować w tempie 1000 razy szybszym niż się spodziewano. Zaproponowano, by uniemożliwić ludziom spożywania mięsa ponad 50 tys. gatunków zwierząt.

Przez dwa tygodnie w Montrealu przedstawiciele państw uzgadniali warunki umowy i kto ma zapłacić na ochronę bioróżnorodności. Finansowanie było jedną z najbardziej spornych kwestii. Delegaci z 70 krajów afrykańskich, południowoamerykańskich i azjatyckich opuścili stół negocjacyjny w ub. środę, ale później do niego wrócili.

Brazylia domagała się, by kraje rozwinięte, do których zaliczana jest także Polska, płaciły rocznie łącznie 100 mld dolarów na rzecz gospodarek wschodzących do 2030 roku.

Pierre du Plessis, negocjator z Namibii, który pomagał koordynować grupę afrykańską ocenił, że „każdy dostał trochę tego, czego chciał, niekoniecznie wszystko”. Co istotne, dokument uznaje prawa ludności tubylczej, od zgody której ma być uzależniona eksploatacja niektórych surowców.

Ekolodzy sugerują, że umowa „odkłada do 2050 r. cele zapobiegania wymieraniu gatunków, zachowania integralności ekosystemów i zachowania różnorodności genetycznej w populacjach”. Umowa – ich zdaniem – jest za mało ambitna.

Porozumienie ramowe znane oficjalnie jako Kunming–Montreal Global Biodiversity Framework ma sprawić, że cele w sprawie ochrony bioróżnorodności, jakie określono kilkanaście lat temu, rzeczywiście zostaną wdrożone.

Umowie sprzeciwiła się m.in. delegacja ugandyjska, wskazując, że „nie akceptuje ducha i sposobu, w jaki zawarto umowę”. Ugandyjczycy zażądali wpisu do protokołu, że ich państwo nie wspiera procedury z powodu „oszustw”.

Potencjalnie porozumienie ma istotne znaczenie dla forsowania „praw Natury”, które degradują prawa przynależne ludziom na rzecz tzw. praw przyrody i planety.

Teraz istotne będzie, aby kraje opracowały w oparciu o umowę Kunming–Montreal krajowe plany i strategie działania w zakresie różnorodności biologicznej, by wywiązać się z umowy w sprawie odwrócenia trendu utraty różnorodności biologicznej do 2030 r.

Komisja Europejska zabiega o to, by kraje UE przyjęły jak najbardziej ambitne cele, aby „sprostać duchowi konferencji montrealskiej”.

W czerwcu 2022 r. KE złożyła wniosek, obejmujący prawnie wiążące cele w zakresie odbudowy różnych ekosystemów w całej UE. Wiąże się z tym także konieczność ograniczenia produkcji i konsumpcji.

Źródło: climatchangenews.com, thestar.com, cbsnews.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(8)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 146 280 zł cel: 300 000 zł
49%
wybierz kwotę:
Wspieram