Polska i Turcja podpisały w poniedziałek w Ankarze porozumienie o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Jak przekazał wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, porozumienie dotyczy m.in. wymiany informacji, wspólnych ćwiczeń wojskowych, współpracy służb i rozwoju przemysłu zbrojeniowego.
Kosiniak-Kamysz i minister obrony Turcji Yasar Guler podpisali w poniedziałek w Ankarze memorandum o polsko-tureckiej współpracy. Szef MON odwiedził Turcję razem z przedstawicielami polskiego przemysłu zbrojeniowego, rozmawiał też w cztery oczy z Gulerem.
Kosiniak-Kamysz poinformował dziennikarzy, że polsko-tureckie porozumienie w dziedzinie bezpieczeństwa zawiera kilkadziesiąt punktów współpracy – od wymiany informacji, przez wspólne ćwiczenia wojskowe, rozwój przemysłu zbrojeniowego, współdziałanie kontrwywiadu i wywiadu, po działania na rzecz rozwoju zdolności operacyjnych sił zbrojnych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Umówiliśmy się na całą serię działań współpracy rządowej pomiędzy rządem Rzeczypospolitej a rządem Republiki Turcji, ze szczególnym uwzględnieniem działań na rzecz obrony narodowej i współdziałania w Sojuszu Północnoatlantyckim – dodał wicepremier.
Zapowiedział, że w przyszłym roku po raz kolejny złoży wizytę w Turcji w ramach dialogu strategicznego z Ankarą. Ponadto – jak dodał – w Warszawie odbędzie się spotkanie Turcji, Rumunii i Polski poświęcone architekturze bezpieczeństwa wschodniej i południowej części regionu, która ma być budowana w oparciu o te trzy kraje. Doprecyzował, że oba formaty spotkań będą przygotowaniem do szczytu NATO w Ankarze w lipcu 2026 roku.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Turcja jest bardzo ważnym partnerem dla Polski. Przyznał, że jego rozmowa z Gulerem była najdłuższą, jaką dotąd odbył w cztery oczy z jakimkolwiek swoim odpowiednikiem. – Bardzo dobrze oceniliśmy współpracę w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych. Rozmawialiśmy o możliwości udoskonalenia TB2, ale również ich uzbrojenia, jeszcze rozwinięcia tych możliwości. (…) Podziękowałem za zaangażowanie (Turcji) w proces sprawiedliwego pokoju na Ukrainie – powiedział szef MON.
Wyraził nadzieję, że jego wizyta w Ankarze będzie skutkowała zakupieniem przez Turcję polskiego sprzętu wojskowego. – Sztandarowym produktem, którym dzisiaj się chwaliliśmy, są radary pasywnej lokacji produkowane przez PIT-Radwar. Polski przemysł musi odpowiadać na potrzeby nie tylko polskiego wojska, ale i naszych sojuszników. Nie da się budować przemysłu zbrojeniowego w oparciu wyłącznie o własne zdolności i zakupy Wojska Polskiego. Musi to być produkt eksportowy – ocenił szef MON.
Zadeklarował, że będzie wspierał starania Turcji o dostęp do projektów europejskich, w tym rozważanej przez KE drugiej edycji programu SAFE. Dodał, że w interesie Polski leży też wsparcie wysiłków na rzecz powrotu do rozmów o akcesji Turcji do UE. Wśród tematów rozmów z ministrem obrony Turcji Kosiniak-Kamysz wymienił też sytuację w Syrii.
Źródło: PAP
Nowa strategia USA: zmiana czy kontynuacja, szansa czy zagrożenie?