Warszawski Sąd Okręgowy zakazał ministrowi Zbigniewowi Ziobro wypowiadania się na temat Agnieszki Holland i jej twórczości filmowej – podają pełnomocnicy reżyserki. Konkretnie chodzi o łączenie nazwiska Holland z reżimami autorytarnymi.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest rozstrzygnięciem wniosku Agnieszki Holland o zabezpieczenie roszczeń o ochronę dóbr osobistych. Pełnomocnicy reżyserki Sylwia Gregorczyk-Abram i Michał Wawrykiewicz poinformowali, że wyrok zakazuje ministrowi sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro wypowiadania się na temat Agnieszki Holland i jej twórczości artystycznej.
„Jako pełnomocnicy Agnieszki Holland informujemy, że Sąd Okręgowy w W-wie wydał zabezpieczenie zakazujące Zbigniewowi Ziobrze wypowiadania się na temat p. Holland i jej twórczości, porównując ją do zbrodniczych reżimów autorytarnych. adw. Sylwia Gregorczyk-Abram, adw. Michał Wawrykiewicz” – napisał Wawrykiewicz na Twitterze.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wynika ze skanu postanowienia sądu, które adwokaci zamieścili w mediach społecznościowych, decyzję w tej sprawie sąd podjął w poniedziałek na posiedzeniu niejawnym. Sąd zakazał Ziobrze publicznego wypowiadania się i publikowania w mediach społecznościowych oświadczeń i informacji, w których następowałyby nawiązania, zestawienia lub porównania Agnieszki Holland i jej filmów ze zbrodniczymi reżimami.
Wniosek Agnieszki Holland wynikał z krytyki polityków Zjednoczonej Prawicy, która padała pod adresem najnowszego filmu „Zielona granica”. Obraz przedstawiający zafałszowaną wizję rzeczywistości na granicy polsko-białoruskiej i przedstawiający Straż Graniczną w bardzo negatywnym świetle stał się elementem kampanii wyborczej.
„W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland” – napisał na Twitterze Zbigniew Ziobro. Ten wpis stał się jedną z przyczyn złożenia wniosku do sądu przez pełnomocników reżyserki.
Jeszcze we wtorek rano sprawę skomentował również sam minister Zbigniew Ziobro. „Coś długo prawnicy Agnieszki Holland zwlekają ze złożeniem pozwu za mój wpis o jej wywiadach, w których promowała swój filmowy paszkwil szkalujący Polaków. Może odkryli, że partnerem produkcji filmu jest niemiecka telewizja publiczna ZDF, ta sama, która wyprodukowała słynną propagandówkę „Nasze matki, nasi ojcowie” o dobrych hitlerowcach i złych żołnierzach AK. A może mają trudności z przetłumaczeniem pozwu z cyrylicy na polski?” – napisał.
Jako pierwszy wiadomość o postanowieniu sądu podał portal rp.pl.
Źródło: PAP/Mateusz Mikowski
Oprac. WMa