TVN 24 dobrała sobie ciekawego eksperta. Przemysław Nadolski, specjalista ds. terroryzmu z Uniwersytetu Szczecińskiego komentując eksplozje w Bostonie stwierdził, że Amerykanie mają kłopot z różnymi agresywnymi grupami – przeciwnikami aborcji, zwolennikami dostępu do broni oraz przeciwnikami wojen.
Człowiek podpisany jako „ekspert” zapytany, kto mógł dokonać zamachu w Bostonie stwierdził, że terroryzm jest „wojną biednych” a więc każdy może przyrządzić sobie taką bombę, jaka eksplodowała w stolicy stanu Massachusetts. Uznał, że na razie nie można ocenić, kto stał za tragedią podczas maratonu, dodał jednak, że „wiele wskazuje, że było to wewnętrzne działanie z terenu USA”.
Wesprzyj nas już teraz!
Aby stało się jasne, w czyją stronę poruszeni ludzką tragedią widzowie TVN 24 powinni skierować podejrzenia i niechęć, ekspert dodał: „Amerykanie na swoim podwórku mają bardzo poważny problem z przeciwnikami aborcji, agresywnymi grupami propagującymi dostępność do broni palnej czy przeciwnikami udziału Amerykanów w wojnach. Są to w ogóle przeciwnicy rządu federalnego. Być może jest to działanie którejś z tych grup”.
W momencie pisania tych słów nikt z nas jeszcze nie wie, kto stał za zamachem w Bostonie. Widzowie TVN 24 jednak, mogą już domniemywać, że zrobił to zwykły obrońca życia. Tak oto właśnie wielu z Was, drodzy Czytelnicy, zostało w wielkiej telewizji informacyjnej zaliczonych do grona potencjalnych terrorystów.
Kupy nie trzyma się tylko to, dlaczego zwolennicy życia mieliby zabijać ludzi, zwolennicy dostępu do broni mieliby uzasadniać swoje postulaty wybuchami, a przeciwnicy wojen o ropę mieliby wysadzać niewinnych.
Krystian Kratiuk