Socjaldemokratyczne władze Norwegii chcą, by zabójstwo dziecko narodzonego mogło bez żadnych ograniczeń być wykonywane o 6 tygodni dłużej.
Obecnie obowiązujące przepisy zostały przyjęte w 1978 roku i od tamtego czasu nie uległy zasadniczym zmianom.
Według minister ds. dzieci i rodziny, Kjersti Toppe, ustawa ma zagwarantować kobietom „pełną swobodę w kwestii ich ciąży”. Proponowane regulacje mają wspierać ich pozycję na każdym etapie podejmowania decyzji o kontynuowaniu ciąży, twierdzi lewicowa polityk.
Wesprzyj nas już teraz!
“Uważamy, że kobiety nie powinny doświadczać żadnej presji, ani aby przerwać, ani by dokończyć ciążę” – mówi Toppe.
Projekt przewiduje zmianę okresu, w którym kobieta „swobodnie decyduje” o ciąży, z dzisiejszych 12 do 18 tygodni. Po tym okresie na dokonanie dzieciobójstwa konieczna byłaby zgoda komisji złożonej z lekarzy, psychologów, prawników i pracowników socjalnych. W uzasadnieniu do proponowanego rozwiązania przeczytać można, że „płód ma wartość moralną, którą społeczeństwo ma obowiązek chronić”, stąd konieczność uzyskania potwierdzenia ze strony ekspertów po 18 tygodniu ciąży. Ciekawe, że wartość ta zasługuje na ochronę w tak wąskim zakresie…
Zachowane ma zostać uprawnienie personelu medycznego do powołania się na tzw. klauzulę sumienia. Według norweskiego Ministerstwa Zdrowia utrzymane rozwiązanie zabezpieczać będzie wolność religii i przekonań pracowników służby zdrowia.
Propozycja nowego prawa aborcyjnego została złożona do parlamentu jako projekt rządowy. Trafi on teraz do właściwych komisji legislacyjnych. Głosowanie nad ostatecznym kształtem ustawy w Stortingu przewidywane jest wiosną przyszłego roku.
W Norwegii przeprowadzanych jest około 12 000 morderstw dzieci nienarodzonych rocznie.
(PAP)/oprac. FA
Aborcja na świecie. Ponury raport na temat przyzwolenia na uśmiercanie nienarodzonych