Prezydent-elekt USA Joe Biden poprosił członka zakonu jezuitów o rozpoczęcie modlitwą inauguracji jego prezydentury. Jezuita zgodził się; jest nim o. Leo O’Donovan, były rektor Uniwersytetu Georgetown. Czy upomni się o życie dzieci nienarodzonych?
Jak podaje National Catholic Reporter, liberalny amerykański portal piszący o Kościele katolickim, Joe Biden ma wśród jezuitów w USA przyjaciół i nierzadko z nimi współpracuje. W roku wyborczym zaangażował się w jezuicką zbiórkę na rzecz uchodźców. Dwa lata wcześniej napisał wstęp do książki o. O’Donovana SJ poświęconej kwestii imigrantów.
Wesprzyj nas już teraz!
To czwarty przypadek w historii USA, w którym katolicki duchowny uczestniczyć będzie w inauguracji amerykańskiego prezydenta. Wcześniej wydarzyło się to przy okazji prezydentur Franklina D. Roosevelta w 1937 roku, Johna F. Kennedy’iego w roku 1961 oraz Donalda Trumpa cztery lata temu.
Problem w tym, że Joe Biden, choć jest formalnie jest katolikiem i uczestniczy w życiu sakramentalnym Kościoła, popiera budowę cywilizacji śmierci. Polityk deklaruje nie tylko akceptację obecnych regulacji aborcyjnych w USA, które skutkują setkami tysięcy zamordowanych dzieci co roku; Biden chciałby też finansować zabijanie dzieci z budżetu federalnego oraz przywrócić finansowanie mordowania dzieci za granicami USA.
Źródła: National Catholic Reporter, PCh24.pl.
Pach