6 października 2012

Jezus jest żywy i prawdziwy

Chcę powiedzieć wszystkim ludziom na świecie, że Jezus jest obecny w Najświętszym Sakramencie żywy i prawdziwy. Uwierzcie w to – mówi w rozmowie z PCh24.pl Krystyna Olofsson. Polka, mieszkająca od trzydziestu lat w Szwecji, doznała łaski uzdrowienia z nowotworu w Sokółce, gdzie wydarzył się Cud Eucharystyczny.

 

Pani Krystyno, proszę opowiedzieć naszym Czytelnikom o łasce uzdrowienia…

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Choć od lat żyję blisko Pana Jezusa i szerzę Boże Miłosierdzie, nigdy nie prosiłam Pana Boga o łaski dla siebie. W 2009 roku zaczęłam jednak chorować. Odczuwałam ból w okolicy trzustki i z dnia na dzień był on coraz większy. Od sierpnia ból się tak się nasilił, że trudno mi było chodzić i klęknąć. Nie mogłam jeść, bo wtedy nie dawało się wytrzymać. Najgorsza była noc. Ukrywałam to przed moimi dziećmi. Nie chciałam, by się martwiły. Ale córka, z którą mieszkam, usłyszała jak nocą chodzę po pokoju i spytała co się dzieje. Uspokajałam ją, że to nic takiego. Ona jednak zadzwoniła do Warszawy do mojej drugiej córki, która jest lekarzem. Ona od razu zadzwoniła do mnie i tłumaczyła mi, że jestem niepoważna, że mam 68 lat, a przy trzustce nie ma żartów. Przyjechałam więc do Polski, ale zanim dotarłam do Warszawy, udałam się do Sokółki, gdzie zamówiłam Mszę Świętą do Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie z prośbą o łaskę zdrowia. Modliłam się tam długo, ze łzami w oczach, zawierzając siebie. Jak zwykle powtarzałam: „Niech się dzieje wola Twoja Panie Jezu”. Kiedy wszyscy już poszli spać, ja przed zamkniętymi drzwiami kaplicy klęczałam, płakałam, modliłam się i zawierzałam Jezusowi swoje życie.

 

Badania jednak wykazały guza w jelicie?

 

– To prawda. Z Sokółki pojechałam do Warszawy, gdzie wykonano niezbędne badania. Wyniki pokazały, że trzustka jest zdrowa, ale duży polip blokuje jelito grube. Skierowano mnie do chirurga, więc już na drugi dzień poszłam na wizytę, w czasie której lekarz stwierdził, że natychmiast potrzebna jest operacja. Tłumaczył mi, że w najbliższym tygodniu konieczny będzie zabieg. Moja córka-lekarz wtórowała chirurgowi, a mnie dziwnie przypomniał się cud w Sokółce i słowa Pana Jezusa: „Proście, a otrzymacie”. W myślach oddałam się Panu Jezusowi i powiedziałam: „Niech się dzieje wola Twoja Panie”. Poprosiłam chirurga i córkę o jeden dzień do namysłu. Miałam powody, by obawiać się operacji, gdyż biorę tabletki na serce i rozcieńczenie krwi, które muszą być odstawione przed operacją. No i narkoza, po której można się nie wybudzić .

Po powrocie do domu cały wieczór córka tłumaczyła mi, że operacja jest konieczna. Ze łzami w oczach mówiłam jej, jak bardzo jestem potrzebna moim dzieciom, wnukom i prawnukowi. Tak minął wieczór. Kiedy wszyscy poszli spać, długo modliłam się w swoim pokoju. Płakałam i płakałam przed Matką Bożą. I nagle przed oczyma stanął mi kościół pw. św. Antoniego w Sokółce, gdzie wydarzył się cud eucharystyczny, gdzie byłam ostatnio i modliłam się w różnych intencjach, także za siebie zamówiłam Mszę Świętą. Nigdy nie modliłam się tak gorąco i z takim oddaniem za siebie, jak wówczas. Z modlitwą na ustach zasnęłam. Gdy się rano obudziłam, wydawało mi się, że cały czas rozmawiałam z Jezusem. Byłam tak radosna, że aż córka zapytała, czemu jestem tak zadowolona. Odpowiedziałam, że czuję się dobrze, że operacja jest niepotrzebna. Córka tłumaczyła mi, że to na pewno dzieje się z powodu lęku, który jest silniejszy od bólu. Ja jednak czułam co innego w moim sercu. Wiedziałam, że odwiedził mnie najlepszy z lekarzy. Zrezygnowałam z operacji. Wróciłam do domu do Szwecji i zaraz następnego dnia zrobiłam badania. Ich wynik był zaskakujący – po polipie w jelicie została malutka blizna. Choć medycyna mogła się dziwić, ja wiedziałam, że doznałam łaski cudownego uzdrowienia. Wszyscy w rodzinie cieszyli się ze mną, a ja płakałam z radości. Nie pojmowałam, że ja – tak marne stworzenie – otrzymałam tak wielką łaskę.

 

Przed kilkoma dniami dała Pani świadectwo, które dzięki Telewizji Trwam zostało przekazane na cały świat…

 

– W niedzielę, 30 września, blisko 10 tys. wiernych z Polski i z zagranicy uczestniczyło w Sokółce w uroczystej Mszy św., upamiętniającej ukazanie przed rokiem Cząstki Ciała Pańskiego w Kolegiacie pw. św. Antoniego. Od tamtej pory wraz z wystawionym Najświętszym Sakramentem w kaplicy Matki Bożej Różańcowej odbiera cześć podczas całodniowej adoracji. Przybyłam na te uroczystości i ja, by za swoje uzdrowienie złożyć Panu Jezusowi wotum. Nie miałam pojęcia, że otrzymam kolejną łaskę i za pośrednictwem Telewizji Trwam będę mogła dać świadectwo. Czułam jednak taką potrzebę, by krzyczeć na cały świat: „Uwierzcie, że Jezus w Eucharystii jest żywy i prawdziwy. Słowa Jezusa są prawdziwe. Proście, a otrzymacie. Tylko jedno jest ważne – proście z czystym sercem”. Ja każdego dnia dziękuję Panu Bogu za łaskę uzdrowienia i będę tak dziękować do końca mojego życia Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie.

Dziękuję za rozmowę

 

pam

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram