Prezydent Joe Biden w swoim oświadczeniu zapowiedział, że wkrótce wróci do wyścigu wyborczego i walki w kampanii prezydenckiej. Jego stanowisko może oznaczać, że nie zrezygnuje z kandydowania i rywalizacji z Donaldem Trumpem.
Amerykański przywódca Joe Biden w ostatnich dniach wycofał się z działalności publicznej. Lekarze mieli stwierdzić, że jest zakażony koronawirusem i powinien zostać na pewien czas w izolacji, poza walką polityczną. W tym samym czasie media obiegła informacja, że może to być jedynie „zasłona dymna”, a Biden w tym czasie ma być nakłaniany do rezygnacji z wyścigu o Biały Dom. Prezydent wydał jednak oświadczenie, które może kończyć dyskusję na ten temat.
Prezydent USA napisał bowiem, że nie może doczekać się „powrotu na ścieżkę kampanii w przyszłym tygodniu”. „Stawka jest wysoka, a wybór jest jasny. Razem zwyciężymy” – stwierdził Joe Biden.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypomina BBC, w ciągu ostatnich kilku tygodni Biden wpadł w wir nacisków politycznych, które miały przekonać go do wycofania się z wyborów prezydenckich. Zachęcać do tego mieli go dawni przywódcy Partii Demokratycznej, ale także darczyńcy finansujący kampanię wyborczą.
Tylko w piątek co najmniej kilkunastu polityków formacji Bidena wezwało go do ustąpienia.
O udziale Joe Bidena w wyborach zapewniała szefowa jego zaplecza kampanijnego Jean O’Malley Dillon. Na antenie MSNBC mówiła, że „bez wątpienia prezydent bierze udział w wyścigu” wyborczym.
Opisała go jako „bardziej niż kiedykolwiek zaangażowanego w pokonanie Donalda Trumpa”. Stwierdziła również, że jest „najlepszą osobą”, która może się zmierzyć z byłym prezydentem.
Oficjalna nominacja kandydata na prezydenta z ramienia Partii Demokratycznej musi zostać ogłoszona najpóźniej 19 sierpnia. Jednak wiele wskazuje na to, że Demokraci nie będą chcieli czekać tak długo z nominacją i dokonają jej w pierwszych dniach sierpnia.
Źródło: BBC
WMa
Joe Biden sięga po „wariant przedwyborczy”. Ogłosił, że jest… chory na Covid