Amerykański sekretarz stanu John Kerry wyraził w czwartek nadzieję na pozostanie amerykańskich sił w Afganistanie dłużej niż do 2014 r. Polityk stwierdził, że nie wątpi w możliwość porozumienia w tej kwestii. Wypowiedź ta miała być odpowiedzią na krytykę obecności Amerykanów w Afganistanie ze strony prominentnych amerykańskich polityków.
Słowa amerykańskich parlamentarzystów, kwestionujących potrzebę obecności Amerykanów w Afganistanie, wzbudziły niepokój w tym kraju. Niektórzy kongresmeni twierdzili wręcz, że Biały Dom rozważa tzw. „opcję zerową”, czyli wycofanie wszystkich sił wojskowych z Afganistanu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wypowiedź Kerry’ego nie rozwiała jedna wszystkich wątpliwości. Amerykański sekretarz stanu nie powiedział m. in. jakie jeszcze kwestie pozostały do omówienia w rozmowach amerykańsko-afgańskich. Nie poinformował także kiedy prezydent Obama podejmie decyzję dotyczącą ilości żołnierzy, którzy pozostaną w Afganistanie. Sekretarz stanu twierdzi, że amerykańscy żołnierze powinni razem z żołnierzami sił międzynarodowych zostać w Afganistanie i pomóc w szkoleniu Afgańczyków. – Stany Zjednoczone się nie wycofują – powiedział Kerry. – Jesteśmy na etapie przemian, ale nie kończymy naszej współpracy – dodał.
Wojna w Afganistanie trwa od 7 października 2001 r. Siły NATO i niektórych innych krajów obaliły rząd talibów, jednak do tej pory nie uporały się z muzułmańską partyzantką. Wojna w Afganistanie jest najdłuższą wojną od czasu wojny w Wietnamie, w którą zaangażowane są siły amerykańskie. Budzi to poważny sprzeciw znacznej części amerykańskiego społeczeństwa i niektórych polityków.
Źródło: nytimes.com
Mjend