– Prawo i Sprawiedliwość od początku było przeciwko rozwiązaniom proponowanym w ramach Zielonego Ładu – zapewnił w sobotę w Śniadowie (Podlaskie) lider tej partii Jarosław Kaczyński.
Dużą część wystąpienia Jarosław Kaczyński poświęcił Zielonemu Ładowi. – Powiedzenie „Zielony Ład do kosza” jest może twarde, ale naprawdę uzasadnione – powiedział.
– To jest po prostu pewien rodzaj religii, która dzisiaj jest wyznawana, w skrajnych wypadkach to są ci ludzie, którzy biegają po różnych miejscach i krzyczą „planeta się pali”. Do nich należy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który się wybiera na prezydenta Polski – mówił lider PiS.
Wesprzyj nas już teraz!
Dodał, że proponowane w Zielonym Ładzie rozwiązania „trzeba zatrzymać w sposób bardzo zdecydowany”. – I my w tym kierunku idziemy i my będziemy w tym kierunku naciskać, a kiedy odzyskamy władzę – oby jak najszybciej – to powiemy to także w UE. Koniec z tym szaleństwem, które nie ma żadnego uzasadnienia – podkreślił.
W jego ocenie, nawet gdyby przyjąć, że zmiany klimatyczne są oczywiste i każdy je dostrzega, to twierdzenie, że wynikają z aktywności człowieka jest „co najmniej dyskusyjne”.
– Ale nawet gdyby nie było dyskusyjne, to cała Europa, to jest tylko 7-8 proc. emisji w skali światowej. No to nawet jeżeli to zostanie zmniejszone bardzo radykalnie, to w skali światowej to będzie zmiana zupełnie minimalna, a ci inni jakoś się nie spieszą, żeby powtarzać te europejskie przedsięwzięcia. Ci najwięksi emitenci – mówił Kaczyński, wymieniając m.in. Chiny, Indie i USA.
– Próbuje się przeciwników Zielonego Ładu uczynić jego zwolennikami, albo nawet zgoła jego twórcami. Bo to PiS jest oskarżane o to, że wsparło Zielony Ład, lub że nawet była jakimś inicjatorem. To jest absolutna nieprawda, można to prześledzić patrząc na poszczególne etapy działania wokół tej kwestii w UE – przekonywał Kaczyński.
Źródło: PAP