„Święto Reformacji” obchodzone 31 października przez ewangelików, upamiętniające 95 tez Lutra, rozpoczynających protestancką rewolucję i okres wojen religijnych, okazuje się być wydarzeniem przyciągającym uwagę Katolickiej Agencji Informacyjnej. „Święto” to jest dla wielu protestantów dniem ustawowo wolnym od pracy a jak przypomina KAI, dialog między Kościołem a luteranami miał doprowadzić w ostatnich latach do „zbliżenia”.
Młodzi luteranie napiszą 95 współczesnych tez upamiętniających czyn Lutra, w ramach „Dekady Lutra” obok kościoła ewangelicko-reformowanego zasadzą 5 tysięcy krokusów, zamiast Wszystkich Świętych obchodzić będą „Pamiątkę Świętych Pańskich” lub „Pamiątkę Umarłych” – przypomina Katolicka Agencja Informacyjna. 1 listopada luteranie uczestniczyć będą także w międzywyznaniowej modlitwie w Gdańsku.
Wesprzyj nas już teraz!
„Według samych ewangelików wspominanie Reformacji nie jest świętowaniem rozdarcia w Kościele, ale ma ono swój wymiar teologiczny, który może być bliski wszystkim chrześcijanom. Pamiątkę Reformacji obchodzi się po to, by wciąż na nowo uświadamiać sobie, co przyniosła ona dobrego”. „Luteranie i inni ewangelicy uważają, że odnowa, która dokonała się w XVI wieku, nie była wydarzeniem jednorazowym, ale że jest procesem. Kościół jako społeczność złożona równocześnie ze świętych i grzeszników, wciąż na nowo wymaga oczyszczenia i odnowienia, czyli reformy. Potrzebuje jej każdy, niezależnie od przynależności wyznaniowej” – tłumaczą redaktorzy Katolickiej Agencji Informacyjnej.
„Luter wywiesił tezy na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze, wzywając w ten sposób do dysputy ówczesnych teologów. Wydarzenie to zostało przyjęte za początek Reformacji w Europie i zaowocowało powstaniem kościołów luterańskich w świecie. Pamiątka tego, co miało miejsce w Wittenberdze blisko pięć wieków temu, jest obchodzona przez luteran bardzo uroczyście. Podczas nabożeństw śpiewa się na stojąco hymn Reformacji – „Warownym Grodem jest nasz Bóg”. Ponadto odczytuje się tezy Lutra lub inne pisma Reformatorów” – dodają redaktorzy tej agencji.
Przypomnijmy: 95 tez sprzeciwiało się nie tylko „średniowiecznej praktyce sprzedawania odpustów”, stało się zasadniczym punktem rozwoju luterańskiej teologii. Same tezy rozpoczynały się twierdzeniem, że słowa Chrystusa wzywającego do pokuty nie odnosiły się bynajmniej do Sakramentu Pokuty. Ich ogłoszenie dało początek długiej dyskusji, w której przeciwko stanowisku teologicznemu Lutra opowiedzieli się niemieccy teologowie, uniwersytety w Paryżu i w Leuven a w końcu Kościół. Nie przeszkadza to w odgrzewaniu dziś mitu o „dobrym Lutrze”, „złym papieżu” i skandalicznej sytuacji ówczesnego Kościoła, która miałaby usprawiedliwiać „protest” reformatorów. Obchody „Dnia Reformacji” jak i fetowanie samej postaci Lutra ignorują stan wiedzy historycznej, „odbrązawiającej” sylwetkę „ojca reformacji”.
„Ten gwałtownik miał w sobie wiele dobroci, szlachetności, miękkości. Przy tym niepohamowaną pychę i bezgraniczną próżność. Rozum nie odgrywał u niego większej roli. Jeśli pod nazwą inteligencji należy rozumieć zdolność chwytania tego, co ogólnie rozróżnia istoty rzeczy, posłusznego zdążania wzdłuż subtelnych szlaków rzeczywistości – Luter inteligentny nie był, raczej ograniczony, przede wszystkim uparty. Lecz w niezwykłym stopniu posiadał konkretność, inteligencję praktyczną, przebiegłość oraz spryt, zdolność spostrzegania zła u innych, sztukę wynajdowania tysiąca sposobów wyjścia z kłopotliwej sytuacji i druzgotania przeciwnika” – tak augustianina opisywał Jacques Maritain. „Kłopotów” nastręczają same dzieła Lutra, szokujące językiem, którego używał i poglądami, jakie głosił w różnych etapach swojej publicznej działalności.
Podniosły i hagiograficzny obraz „ojca” reformacji i początków jego ruchu religijnego, wydaje się daleko różnić od stanu wiedzy o życiu, dziele i myśli samego Lutra. Ignorując przy okazji obraz zmian społeczno-politycznych, w których augustianin odegrał niepoślednią rolę. Ekumeniczny entuzjazm agencji wydaje się być mało trafiony.
mat