19 grudnia 2023

Kalifornia daje zielone światło dla projektu recyklingu wody „z toalety do kranu”

(fot. Pixabay )

Kalifornia da zielone światło na wdrażanie projektów „z toalety do kranu”, by w całości wykorzystywać ścieki – odpowiednio oczyszczone, ale bez pośrednictwa bariery środowiskowej – do picia. Zmniejszy się wówczas presja na zasoby wodne, przez co „szkodzimy” klimatowi. Pomysł nie jest nowy, pochodzi z lat 90., ale z powodu obrzydzenia mieszkańców nie miał on wcześniej szans na realizację.

Od kilku lat Komisja ds. Usług Publicznych w San Francisco, na czele której stoi Manisha Kothari prowadziła eksperymenty, wykorzystując wodę ze ścieków w budynku, w tym z toalet, zlewów i odpływów prysznicowych do uzdatniania jej do picia.

W oparciu o pozyskane dane, kalifornijskie organy regulacyjne ds. wody są gotowe zatwierdzić przepisy, które pozwolą lokalnym wodociągom przekształcać ścieki spływające z toalet i pryszniców bezpośrednio w wodę pitną.

Wesprzyj nas już teraz!

Przełomowa regulacja ma trafić do rozpatrzenia przez Państwową Radę Kontroli Zasobów Wodnych jeszcze w tym roku. Jeśli zostanie zatwierdzona, możliwa będzie realizacja projektów „z toalety do kranu” w wielu społecznościach, w tym w hrabstwie Santa Clara, Los Angeles i San Diego.

– Ponowne wykorzystanie wody zapewni nam zapasy, które w zasadzie zawsze będą dostępne – stwierdził Darrin Polhemus, zastępca dyrektora działu wody pitnej w zarządzie wodociągów. Ma to zbudować „odporność” stanu w związku z rosnącym ryzykiem suszy z powodu „zmian klimatu”.

Jak wskazują władze Kalifornii, obecnie większość ścieków w stanie jest oczyszczana, a następnie odprowadzana do oceanów, rzek lub innych zbiorników wodnych. Po wprowadzeniu w życie nowej regulacji, część – a z czasem cała – woda ze ścieków mogłaby zostać zatrzymana w systemie i dopiero po uzdatnieniu do wyższego poziomu, w ciągu kilku godzin lub dni trafiłaby bezpośrednio do głównego źródła wody wykorzystywanej do picia.

Władze zapewniają, że byłaby to woda o „naprawdę najwyższej dostępnej jakości”.

Z podobnymi rozwiązaniami na razie eksperymentują Teksas i Kolorado. Takie rozwiązania – jak podaje Heather Cooley, dyrektor ds. badań w Pacific Institute z siedzibą w Oakland – przyjęły już Singapur i Namibia.

Nowe projekty mogłyby wejść w życie dopiero za kilka lat.

Już teraz wykorzystuje się częściowo oczyszczone ścieki do nawadniania, w tym w dolinie Napa, oraz do zastosowań przemysłowych.

W kilku częściach Kalifornii oczyszczone ścieki są pompowane do warstw wodonośnych, gdzie mieszają się z wodami gruntowymi, a następnie są ponownie pompowane, ponownie oczyszczane i przesyłane do kranów.

Duże budynki w San Francisco już wymagają ponownego wykorzystania części wody niezdatnej do picia do spłukiwania toalet i kształtowanie krajobrazu.

Zwolennicy projektów „z toalety do kranu” przyznają, że dużym problemem są nie tylko koszty inwestycji, ale przede wszystkim przezwyciężenie obrzydzenia mieszkańców wobec wody, która byłaby w inny sposób oczyszczana i bezpośrednio kierowana do kranów.

Świadome obaw opinii publicznej wiele agencji wodnych planuje rozpocząć działalność na małą skalę. Pilotażowy projekt ma ruszyć w hrabstwie Santa Clara, a dopiero później pojawiłyby się większe projekty.

Zgodnie z nowymi przepisami, wodociągi nie mogłyby posiadać w całości wody pochodzącej ze ścieków, która byłaby wykorzystywana jako woda pitna. Istnieje obawa związana z przedostaniem się do sieci wodociągowej nieznanej substancji chemicznej lub patogenu, który nie jest bezpośrednio monitorowany. Wodociągu muszą mieć możliwość spuszczenia wody, jednocześnie zapewniając inne źródło wody do picia.

Kwestię wykorzystania wody z toalety do picia bada także Komisja Europejska. Na swojej stronie zaprezentowała opinię Didiera Neuzereta, eksperta zajmującego się tematem mikrozanieczyszczeń.

KE wskazuje, że systemy oparte na koncepcji „z toalety do kranu” „mogłyby zmniejszyć obecną presję na zasoby wodne, jeśli tylko udałoby się nam przezwyciężyć odruch obrzydzenia na myśl o piciu wody pozyskanej ze ścieków”.

Neuzeret tłumaczy, że woda dostarczana do naszych domów jest stale poddawana recyklingowi, w ramach naturalnego, czy miejskiego obiegu wody. Proces uzdatniania przebiega etapami i obejmuje flokulację, mikro- i ultrafiltrację, dezynfekcję, zastosowanie węgla aktywnego i ozonowanie.

Skuteczność tych procesów uzdatniania wody zależy od konkretnego przypadku”. W wodzie kumulują się zanieczyszczenia i dzięki procesowi rozcieńczenia zmniejsza się ich stężenie. Obecnie ścieki po oczyszczeniu trafiają do zbiorników wodnych np. rzek, a następnie są odzyskiwane jako woda powierzchniowa, poddawane ponownemu uzdatnieniu i doprowadzane wodociągami do gospodarstw domowych. Ten proces jest jednak mało wydajny.

Latem woda uwalniana z oczyszczalni stanowi niemalże cały przepływ rzeki, co  ma upośledzać jej naturalną zdolność do rozcieńczania ścieków. Część ścieków uzdatniana jest do takiego poziomu, by nadawała się do użycia, ale nie do picia.

Co oczywiste, uzdatnianie wody pitnej opiera się na bardziej rygorystycznych wymogach. Trudno jest jednak wyeliminować mikrozanieczyszczenia pochodzące z wielu różnych źródeł, takich jak metale ciężkie uwalniane przez zakłady przemysłowe, pestycydy stosowane w rolnictwie i pozostałości leków przyjmowanych przez ludzi, a także stosowane przez nas kosmetyki, rozpuszczalniki czy detergenty.

Neuzeret obecnie jest koordynatorem finansowanego przez Unię Europejską projektu ToxMate, w ramach którego pracuje nad wykorzystaniem organizmów wrażliwych na zanieczyszczenia w roli „czujników” umieszczanych w wodzie. Monitoruje się jakość wody w czasie rzeczywistym, opierając się na analizie zmian behawioralnych u trzech gatunków bezkręgowców wodnych – krewetek, pijawek i ślimaków wodnych – w warunkach zanieczyszczonego środowiska.

Celem jest opracowanie takiego systemu „z toalety do kranu”, który pozwoli na całkowity recykling wody ze ścieków i jej ponowne wykorzystanie do picia. Proponuje się także większe wykorzystanie tzw. szarej wody, nieco oczyszczonej ze scieków do mycia się, prania i innych czynności, z wyjątkiem picia i gotowania.

 

Źródło: sfchronicale.com, cordis.europa.eu

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(20)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 855 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram