Kilka tygodni temu w katolickich mediach głośno było o sprawie śmierci kameruńskiego biskupa, Jean-Marie Balii. Pasterz diecezji Bafia został znaleziony w rzece Sanaga. Jak twierdzą jego współbracia, przyczyną śmierci były prowadzone przez biskupa działania na rzecz ograniczenia wpływu homolobby.
Kameruńscy hierarchowie po odnalezieniu ciała współbrata ocenili, że biskup Bala został zamordowany. Świetnie pływał, więc utonięcie nie wchodziło w grę. Poza tym na ciele widoczne były ślady walki z kimś, kto najprawdopodobniej odebrał mu życie.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie mówiono jednak wówczas o tym, kto mógłby zamordować hierarchę. Aż do 3 sierpnia tego roku, gdy podczas uroczystości upamiętniających biskupa jeden z jego współbraci powiedział, że bp Bala został zamordowany ponieważ usiłował ograniczyć wpływy homolobby w Kościele. Słowa te padły z ust biskupa, który zastępuje zabitego hierarchę w diecezji, ks. prałata Josepha Akonga Essomby.
Zwracając się do zgromadzonych w świątyni księży celebrans stwierdził, że znajdują się wśród nich także ci, którzy doprowadzili do śmierci swego duszpasterza. – To ludzie, którzy zabili naszego biskupa, ponieważ powiedział nie homoseksualizmowi tych kapłanów – powiedział ks. Essomba. Dodał przy tym, że Kościół katolicki w Kamerunie znajduje się obecnie pod ogromną presją ze strony homolobby.
Bp Jean-Marie Bonoît Bala zginął w czerwcu tego roku. Policja odnalazła jego ciało 2 czerwca. Śledztwo wskazało, że duchowny był przed śmiercią torturowany, zaś do rzeki wrzucono jego martwe ciało.
Źródło: wpolityce.pl
ged