Dzieci amerykańskiego multimiliardera Geroge’a Sorosa aktywnie pomagają proaborcyjnej Hillary Clinton w wyścigu o fotel prezydenta USA, finansując polityczną agendę firmy Planned Parenthood.
Jak podaje portal „Life News”, amerykańska „firma” aborcyjna Planned Parenthood inwestuje aż 20 mln dolarów w kampanię wyborczą Hillary Clinton. Aborcjoniści mają nadzieję, że to ona wygra wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, gwarantując im zachowanie ich dotychczasowej silnej pozycji, w tym wielomilionowych dotacji z amerykańskiego budżetu.
Wesprzyj nas już teraz!
Aktywnym ogniwem tego łańcucha finansowego jest według cytowanego portalu rodzina George’a Sorosa. Syn multimilardera, Jonathan Allan Soros, przekazał w lutym tego roku milion dolarów organizacji Planned Parenthood Votes („PP głosuje”). Dotacja jest poświadczona w oficjalnej dokumentacji państwowej dotyczącej wyborów prezydenckich.
Planned Parenthood Votes, polityczne ramię Planned Parenthood, otrzymało w lutym łącznie 2 723 297 dolarów od 11 darczyńców. Organizacji najwięcej zapłacił właśnie syn Sorosa. O połowę mniej – 500 tysięcy dolarów – przekazał organizacji Jay Pritzker, z firmy inwestycyjnej Pritzker Group.
Z kolei w styczniu tego roku PPV zostało wsparte między innymi kwotą 250 tysięcy dolarów przekazaną przez córkę miliardera Sorosa, Andreę Soros Colombel, przewodniczącą Fundacji Trace.
W ten sposób rodzina Sorosów wspiera kampanię wyborczą Hillary Clinton. PP zapowiadała jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, że przekaże na jej wsparcie 20 mln dolarów. Zapowiedź ta padła wkrótce po ujawnieniu niebywałego skandalu handlu ciałami zamordowanych dzieci.
Źródło LifeNews.com
Pach