Na bezpośrednie polecenie lewicowego premiera Justina Trudeau służby nie przebierały w środkach, by „usunąć” pokojowy protest Kanadyjczyków ze stolicy kraju. Jak donoszą media, ulice Ottawy są już spokojne, choć widać na nich ślady kilkutygodniowych manifestacji. Jest jednak nadzieja, że Konwój Wolności przełoży się na życie polityczne w Kanadzie.
Ulice wokół kanadyjskiego parlamentu są teraz ciche. Protestujący z Ottawy, którzy przysięgali, że nigdy się nie poddadzą, w dużej mierze zniknęli, wypędzeni przez jednostki policji z wyposażeniem bojowym. Nieustanny dźwięk klaksonów kierowców ciężarówek ucichł. Ale protest, który narastał, aż do zamknięcia kilku kanadyjsko-amerykańskich przejść granicznych i kluczowych części stolicy na kilka tygodni, może przez lata odbijać się echem w kanadyjskiej polityce i przenosić się na południe od granicy – czytamy w AP News.
Jak donosi Reuters, 191 osób zostało aresztowane, a policja nie przebierała w środkach, używając pałek, gazu pieprzowego i granatów ogłuszających. Akcja odbyła się zgodnie z zapowiedzią stołecznego komendanta policji, Steve’a Bella, który powiedział, że protestujący, którzy nie opuszczą terenu wokół parlamentu zostaną dosłownie stamtąd „usunięci”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jeszcze nie skończyliśmy tej operacji” – przyznał Bell podczas konferencji prasowej, informując, że służby pracują nad taktyką, która nie dopuści do ponownego protestu mieszkańców zmęczonych trwającymi prawie dwa lata drakońskimi ograniczeniami praw obywatelskich pod pretekstem epidemii koronawirusa. Jednocześnie trwają dochodzenia kryminalne, a uczestnikom postawiono już łącznie prawie 400 zarzutów.
Przy siłowym zakończeniu pokojowego protestu ludzie byli tratowani końmi, a policja stosowała przemoc nawet wobec przedstawicieli niezależnych mediów, którzy relacjonowali wydarzenia. Pobici i potraktowani gazem pieprzowym zostali reporterzy stacji Rebel News.
Wśród aresztowanych w związku z Konwojem Wolności jest polski pastor z Calgary Artur Pawlowski, który został ujęty przed tym, jak miał przemawiać do protestujących. Przywódca protestanckiej wspólnoty zasłynął z konsekwentnego sprzeciwiania się restrykcjom covidowym, za co był aresztowany już pięć razy, w tym z pogwałceniem obowiązującego prawa (gdy był ujęty w drodze powrotnej z nabożeństwa, co jest w Kanadzie zabronione). Obecnie sąd odmówił wypuszczenia Pawlowskiego za kaucją, ponieważ uznał go za zagrożenie dla „bezpieczeństwa publicznego”. Pastor jest jedną z wielu represjonowanych osób, a jego syn powiedział mediom, że kolejne aresztowania to „rządowa vendetta” za opór wobec tyranii covidowej.
Źródło: reuters.com / apnews.com
FO