Mary Wagner – niestrudzona kanadyjska obrończyni życia, która za pokojowe sprzeciwianie się aborcji spędziła w więzieniu już cztery i pół roku – ma zostać ponownie uwięziona. Tym razem na okres 18 miesięcy.
Wagner została zatrzymana 12 grudnia 2016 r. w ośrodku aborcyjnym w Bloor West Village. W poczekalni rozdawała róże i przekonywała kobiety, by zrezygnowały z aborcji.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ona jest recydywistką – przekonywała w piątek podczas przedwstępnego postepowania w Ontario oskarżyciel Mary Wagner, Tania Monteiro. – Ona musi się nauczyć, że tak nie można robić – dodawała.
41-letnia obrończyni życia odmówiła podpisania umowy o warunkowym zwolnieniu, zobowiązującej ją do trzymania się z daleka od obiektów, w których uśmiercane są dzieci poczęte. Monteiro uważa, że sąd nie powinien przyspieszyć terminu rozprawy i Wagner powinna spędzić w areszcie 18 miesięcy. Domagała się także od Wagner podpisania zobowiązania, że już nigdy nie wejdzie na teren ośrodków aborcyjnych.
Sędzia Ramez Khawly mimo nacisków Monterio zdecydował się przyspieszyć postepowanie, wyznaczając termin pierwszej rozprawy na 25 maja zamiast na sierpień, jakby to wynikało z kalendarza.
Monteiro powiedziała sędziemu, że zamierza wezwać pięciu świadków: dwóch policjantów, dwóch pracowników obiektu aborcyjnego i kuratora Wagner.
Obrończyni życia uzasadniając odmowę podpisania zobowiązania do trzymania się z dala od tzw. klinik aborcyjnych, powiedziała, że „byłoby to naruszeniem jej sumienia, gdyby zgodziła się nie wchodzić do miejsc, gdzie wie, że są zabijane nienarodzone dzieci”. – To byłoby karygodne – mówiła.
Źródło: lifesitenes.com
AS
