Współczesna historia spokojnej i wydawać by się mogło tolerancyjnej Kanady nie pamięta takich wydarzeń. W ciągu miesiąca wandale zniszczyli i sprofanowali tam aż trzy kościoły!
Do aktów wandalizmu i zbezczeszczeń doszło w trzech różnych stanach. Zniszczono m.in. wnętrza kościołów, a chuligani „ozdabiali” ściany obraźliwymi graffiti. W jednej ze świątyń (Św. Katarzyny w stanie Ontario) skradziono nawet pełną, żelazną puszkę na ofiary. Przed kościołem natomiast sprofanowano znajdujący się tam obraz Najświętszego Serca Jezusowego. W innym kościele, odległym o setki kilometrów, figura Chrystusa została zamalowana czarną farbą. Na ścianach kościoła pojawiły się obraźliwe napisy. Jeden z nich głosił: „W środku nie ma tego żydowskiego Boga”!
Wesprzyj nas już teraz!
We wszystkich przypadkach policja prowadzi śledztwo z artykułu o „nienawiści na gruncie religijnym”.
Informacje o tego typu zdarzeniach w Kanadzie to rzadkość. Stąd seria wydarzeń z ostatnich tygodni może napawać niepokojem. Przez długi czas kanadyjscy wierni nie słyszeli o żadnych przejawach nietolerancji religijnej. Dokładnie rok temu doszło jednak do sprofanowania kościoła Św. Marcina de Porres w jednej z dzielnic stolicy kraju, Ottawie. Zniszczono wówczas tabernakulum, zdewastowano organy, a na murach pojawiły się satanistyczne napisy.
ChS
Źródło www.sedmitza.ru, L’Observatoire de la Christianophobie