Kancelaria prezydenta kształtuje się trochę inaczej, niż wyobrażano sobie to w PiS przed ogłoszeniem wyników wyborów. Spodziewano się, że część ludzi po prostu przejdzie z partii i obejmie nowe funkcje – donosi „Rzeczpospolita”.
Prezydent elekt nominacje poszczególnych osób ma ogłosić tuż przed zaprzysiężeniem planowanym na 6 sierpnia. W ocenie kto z obecnie pracujących może liczyć na dalsze zatrudnienie Andrzejowi Dudzie ma pomóc posłem Adam Kwiatkowski. Współpracował on z prezydentem elektem jeszcze w kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Kwiatkowski był przymierzany do pełnienia funkcji szefa kancelarii, jednak według doniesień dziennika obecnie typowana jest jednak poseł Małgorzata Sadurska z PiS.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak sugeruje „Rzeczpospolita” ewentualna nominacja Sadurskiej to ukłon Dudy w stronę popierającego go Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Sadurską – znana z angażowania się w tematy ideologiczne – wspiera wiceprezes partii Beata Szydło.
W tej chwili za sprawy zagraniczne odpowiada poseł Krzysztof Szczerski, który stał się medialna twarzą formującej się kancelarii. Jednak z informacji dziennika wynika, że Andrzej Duda upomniał go za kilka „niefortunnych wypowiedzi”.
Prezydent elekt „otrzyma z Kancelarii Prezydenta cztery etaty” dla osób obsługujących jego pracę. Nie podjęto jeszcze decyzji gdzie będzie mieścić się tzw. Dudapomoc, czyli uruchomione w trakcie kampanii biuro pomocy prawnej. Obecnie funkcjonuje ono w siedzibie PiS, ale jak podkreśla współpracownik Dudy „tam na to nie ma warunków”.
Źródło: „Rzeczpospolita”
luk