Szefowa Kancelarii Sejmu zdecydowała, że konferencja historyczna poświęcona ruchowi Polaków Wileńszczyzny z lat 1989-1991 nie może się odbyć na terenie parlamentu. Wszystko wskazuje na polityczny podtekst decyzji – informuje serwis Kresy.pl. Kto się boi dyskusji o próbie politycznego upodmiotowienia naszych rodaków na Litwie? – pyta portal.
W środę w godzinach południowych pełniąca obowiązki szefa Kancelarii Sejmu RP Agnieszka Kaczmarska podjęła decyzję o zakazie organizowania w gmachu parlamentu konferencji naukowej „Autonomiści. Dążenia do autonomii Wileńszczyzny”. Organizatorem konferencji była Fundacja Kompania Kresowa. W jej trakcie redaktor portalu Kresy.pl Karol Kaźmierczak miał podsumować swoje badania prowadzone na Wileńszczyźnie na temat ruchu autonomicznego tamtejszych Polaków, którzy latach 1989-1991 podjęli działania na rzecz organizacji w granicach Litwy Wileńskiego Polskiego Kraju Narodowo-Terytorialnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Zakaz został wyrażony jedynie poprzez krótką adnotację na piśmie w sprawie konferencji wystosowanym przez posła Sylwestra Chruszcza (FOTO). Poseł klubu Kukiz’15 jest członkiem Narodowo-Demokratycznego Zespołu Parlamentarnego, który patronował konferencji.
Agnieszka Kaczmarska – zdaniem Chruszcza – udzieliła jedynie zdawkowej ustnej informacji na temat zakazu. Tłumaczyła swoją odmowę tym, że konferencja miała zostać zgłoszona do aprobaty Kancelarii Sejmu zbyt późno. W rozmowie z Kresami inny członek Zespołu, poseł niezależny i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki uznał takie tłumaczenie za kompletnie niewiarygodne, nazywając je „wybiegiem” mającym tłumaczyć polityczne przyczyny odmowy.
O woli niedopuszczenia za wszelką cenę do jutrzejszej konferencji poświęconej historii naszych rodaków na Litwie świadczy także kolejna informacja jaką Kaczmarska przekazała Chruszczowi. Jak dowiedział się poseł Kukiz ’15 Kancelaria Sejmu zamierza w dniu jutrzejszym zablokować posłom należącym do Narodowo-Demokratycznego Zespołu Parlamentarnego możliwość zapraszania gości do budynków Sejmu. Sam Chruszcz również nie ma wątpliwości co do politycznego podtekstu decyzji, która okazuje się ewidentną cenzurą debaty na temat istotnego elementu historii narodu polskiego.
Debata organizowana przez Fundację Kompania Kresowa już wczoraj wzbudziła kontrowersje w kręgach nastawionych krytycznie wobec idei politycznej podmiotowości Polaków na Wileńszczyźnie. Pierwszy o konferencji jako o poświęconej „promoskiewskim separatystom” napisał na Twitterze w tonie wyraźnej frustracji Aleksander Radczenko – wicedyrektor departamentu prawnego litewskiego rządu. Radczenko jest przeciwnikiem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, którą bezpardonowo atakuje w swojej publicystyce. Od dłuższego czasu lansuje on tezę, że istnienie odrębnej polskiej partii na Litwie jest szkodliwe, proponując tamtejszym Polakom angażowanie się w partie litewskie. Po Radczence sprawa stała się przedmiotem dyskusji publicystów z Polski reprezentujących skrajnie gierdroyciowskie poglądy i nawołujących do wycofania poparcia Rzeczpospolitej dla Polaków na Wileńszczyźnie. Najwyraźniej frustracja udzieliła się także w politycznych kręgach miarodajnych. Politycznych decydentów nie uspokoił nawet fakt, że konferencja miała być podsumowaniem badań przeprowadzonych w ramach projektu sfinansowanego między innymi przez Senat RP.
Wbrew przeszkodom, noszącym znamiona administracyjnej cenzury prewencyjnej, konferencja „Autonomiści. Historia dążeń do autonomii Wileńszczyzny” odbędzie się w zaplanowanym terminie w innym miejscu.
Źródło: kresy.pl
MWł