Kanclerz Niemiec Friedrich Merz ma dość Ukraińców. Szef CDU poprosił ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, by zatrzymał młodych ludzi w swoim kraju, któremu powinni służyć. Merz nie chce, by młodzi Ukraińcy przyjeżdżali do Republiki Federalnej.
Jak powiedział podczas kongresu handlowego w Niemczech, na Ukrainie przydadzą się bardziej niż w RFN.
Czy Merz przedsięwziął jakieś faktyczne działania, by skłonić Kijów do zatrzymania emigracji młodzieży ukraińskiej, nie wiadomo. Słowa Merza są jednak pokłosiem niedawnych decyzji rządu w Kijowie, który poluzował zasady dotyczące wyjazdy z kraju. Jeszcze w sierpniu każdego tygodnia do Niemiec przyjeżdżało średnio tylko 19 Ukraińców w wieku 18-22 lata. Obecnie jest ich tygodniowo… nawet 1800.
Wesprzyj nas już teraz!
Niemiecki rząd stara się zniechęcić Ukraińców do przyjazdu. Postanowiono, że ci, którzy wyjechali z Ukrainy po 1. kwietnia 2025 roku nie będą mieć w przyszłości prawa do pobierania socjalnego świadczenia obywatelskiego (tzw. Bürgergeld).
Dla Niemców napływ młodych Ukraińców jest przede wszystkim wielkim kosztem. Ze względu na obowiązujące dotąd reguły systemu socjalnego, Ukraińcy mogli łatwo pozyskać różnego rodzaju świadczenia socjalne. Zmiany wprowadzane przez Merza mają w 2026 roku przynieść oszczędności w wysokości ok. 730 mln euro.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach