„Zamiast zabijać chrześcijan, jak robili to Rzymianie, KPCh przyjęła inną strategię, unikając tworzenia męczenników. Ustanowiono niezależny od Rzymu kościół państwowy – zwany Stowarzyszeniem Patriotycznym – pragnąc zdemoralizować wiarę od wewnątrz” – przekonuje ks. Vincent Woo, kapłan prześladowanego Kościoła podziemnego, który uciekł z Państwa Środka.
Za przykład takiego działania ksiądz Woo podał sposób, w jaki komuniści potraktowali ówczesnego biskupa Szanghaju, kard. Kunga. W 1955 odmówił on przewodniczenia podległej partii instytucji, przez co wraz z setkami szanghajskich katolików trafił na 33 lata do mającego charakter indoktrynacyjny obozu pracy laogai.
Jak zaznacza kapłan, po okresie swobody religijnej w latach 80. XX wieku, kilka lat temu komuniści ponownie zaatakowali wyznawców przeróżnych wyznań, chcąc zmusić ich do uległości prymatowi państwa socjalistycznego.
Wesprzyj nas już teraz!
– KPCh prześladuje chrześcijan, buddystów, muzułmanów; nikt nie jest wolny. Tylko w maju zeszłego roku stu uzbrojonych policjantów najechało na podziemne seminarium w prowincji Henan, ponieważ biskup i księża odmówili wstąpienia do Stowarzyszenia Patriotycznego. Z miłości chrześcijańskiej my chrześcijanie w wolnym świecie musimy wypowiadać się przeciwko temu okrucieństwu, ponieważ prześladowani chrześcijanie są naszymi braćmi i siostrami w Mistycznym Ciele Chrystusa – podkreślił, zaznaczając, że modląc się za prześladowców dokonujemy również wobec nich aktu chrześcijańskiego miłosierdzia.
Ks. Woo zauważył, że chcąc przekonać katolików do wstępowania w szeregi Kościoła Patriotycznego, władze kłamią co do natury obydwu bytów. W ich retoryce obydwie instytucje różnią się jedynie strukturalnie i administracyjnie, co jest nieprawdą. Stowarzyszenie Patriotyczne podlega ostatecznie nie papieżowi, ale KPCh, a nauka Chrystusa i Tradycja jest modyfikowana za każdym razem, kiedy wchodzi w konflikt z priorytetami partii.
Zdaniem ks. Woo, również niektórzy wysocy hierarchowie Kościoła dają się zwieść fałszywej narracji. – Niedawno watykański dyplomata powiedział: „to, co blokuje katolików w podziemnym kościele, to bariera psychologiczna wynikająca z prośby o zmianę ich pięcioletniego postrzegania Kościoła państwowego”. Według tego urzędnika tak naprawdę nie ma dogmatycznych różnic między tymi dwoma podmiotami – przypomniał.
Odnosząc się do historii kard. Kunga, kapłan podkreślił największe zagrożenie płynące ze strony komunistów, którzy bardziej niż w śmierć, celują w zabicie autentycznej wiary. Kiedy szanghajski biskup po ponad trzech dekadach został wypuszczony na wolność, odwiedził go jezuita, ks. Jin, który spędził dwie dekady w obozie, ale ostatecznie przystąpił do partii i został głową Kościoła Patriotycznego w Szanghaju. Ks. Jin przyjechał specjalnie by przekonać kard. Kunga do wstąpienia w szeregi schizmatyckiego organu.
– To wiele mówi o postawie kardynała wobec natury Stowarzyszenia Patriotycznego, którego istota pozostałą niezmienna do dziś – stwierdził ks. Woo.
– W 1917 Matka Boża poprosiła nas o modlitwę i post, w przeciwnym razie błędy Rosji rozleją się po świecie. Mimo upadku Związku Radzieckiego błędy Rosji wciąż istnieją. Drodzy przyjaciele, zwróćcie uwagę na wezwanie Matki Bożej Fatimskiej poprzez modlitwę i post. Jeśli nie zastosujemy się do polecenia Matki Bożej, konsekwencje będą bardzo poważne. Wypełnijmy swoją część i zaufajmy naszemu Panu i Matce Bożej, bo Niepokalane Serce w końcu zatriumfuje – konkludował.
Źródło: rorate-caeli.blogspot.com
PR