Na Synodzie o Synodalności mówi się w kuluarach o kapłaństwie kobiet; w oficjalnej dyskusji mowa jest tylko o żeńskim diakonacie. Dyskutuje się też o moralności seksualnej, która uchodzi za pełną zakazów. Rysuje się też perspektywa szerszej współpracy kontynentalnej w ramach wspólnej europejskiej synodalnej konferencji. Mówił o tym węgierski arcybiskup, László Német.
Arcybiskup Belgradu László Német, Węgier, który pełni dziś funkcję wiceszefa Rady Konferencji Episkopatów Europy, chwali Synod o Synodalności. Hierarcha bliski ideom reformistycznym jest zadowolony z pracy, jaką wykonali przed synodem Europejczycy; uważa, że przynosi to teraz wymierne efekty.
– Najlepsze jest dla mnie to, że możemy brać udział [w synodzie] bez sutanny – powiedział w rozmowie z portalem Katholisch.de. Jak wyjaśnił, na wcześniejszych synodach musiał siedzieć w gorącej sali w sutannie i było to „okropne”; teraz jest o wiele wygodniej.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha jest zadowolony z roli, jaką na synodzie odgrywają Europejczycy. Powiedział, że podczas zgromadzenia poruszanych jest wiele tematów, które były przedmiotem debaty w czasie zgromadzenia synodalnego Europy w Pradze w lutym tego roku.
– Europa ma jasny, dobry głos. Powiedziałbym, że wielu delegatów i zaproszonych to dobrze wykształceni teologowie i świeccy, którzy są mocno zaangażowani w Kościele. Dlatego mogę powiedzieć, że głos Europy jest widoczny w auli. Ludzie wiedzą, o czym mówią. Jednak nie wszyscy mają możliwość spędzić tyle czasu z teologią i prawem kościelnym. Wydaje mi się, że delegaci z Europy mają pod tym względem naprawdę dużą wiedzę. Przygotowania, które poczyniliśmy w Europie, wydają się teraz przynosić owoce – stwierdził.
Abp László Német stwierdził, że jednym z dyskutowanych tematów jest moralność seksualna. – Nauczanie seksualne w Kościele odgrywa podczas obrad pewną rolę. Uchodzi za moralność zakazów. Musimy wziąć pod uwagę najnowsze odkrycia społeczne. Seksualność decyduje o naszej tożsamości jako kobiet albo mężczyzn. Trzeba to potraktować poważnie i dostrzec to, co pozytywne – powiedział, dodając, że nie oznacza t, by seksaulność była głównym tematem Synodu o Synodalności. Więcej mówi się o „kwestii wiary, kwestii ewangelizacji” i innych problemach, jak formacja kandydatów do kapłaństwa.
Hierarcha wskazał też na temat roli kobiet w Kościele, o którym mówi się na Synodzie o wiele więcej, niż bywało to w przeszłości. Jedną z dyskutowanych idei jest diakonat kobiet. – Trzeba to głębiej przestudiować. Ta forma diakonatu nie jest związana ze święceniami kapłańskimi i biskupimi. […] Znamy tę formę posługi z Biblii i z historii. Dlaczego nie mielibyśmy do niej powrócić? To temat, o którym wciąż mówi się w Kościele za mało – podkreślił, dodając, że kwestia kobiet jest najważniejsza dla krajów przestrzeni niemieckojęzycznej oraz dla Ameryki Północnej. Hierarcha przyznał, że rozmowy dotyczą też kapłaństwa kobiet. Wprawdzie nie mówi się o tym w oficjalnych wystąpieniach, ale w dyskusjach przy kawie – już tak.
Arcybiskup mówił też o powołaniu ewentualnych kontynentalnych gremiów synodalnych. – Zaproponowałbym wspólną konferencję – na przykład taką, jak w Pradze – na której moglibyśmy przedstawiać listę zadań dla Europy. Następnie te zadania musiałyby znaleźć rozwiązanie w mniejszych kręgach: przykładowo w Europie Centralnej, w Europie Wschodniej, w Europie Zachodniej; również Europa Południowa i Europa Północna mają różne problemy, które w innych miejscach są mniej palące. Jest ważne, żebyśmy wyrobili sobie ogólny obraz, a następnie znaleźli konkretne rozwiązania dla regionów – stwierdził.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach