Kara śmierci jest nie do pogodzenia z członkostwem w Unii Europejskiej – oceniła Angela Merkel. Kanclerz Niemiec w rozmowie z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem wezwała do przestrzegania przez Turcję praworządności.
Kanclerz Merkel zaznaczyła, że kara śmierci jest „kategorycznie odrzucana” przez Niemcy i całą Unię Europejską i jest „nie do pogodzenia w żadnym wypadku z członkostwem w UE”. Jak dodała, fala aresztowań i dymisji w armii, policji i wymiarze sprawiedliwości jest „powodem do dużego niepokoju”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie Merkel potępiła próbę puczu i przekazała Erdoganowi wyrazy współczucia z powodu dużej liczby osób, które podczas podjętej przez cześć wojska próby zamachu stanu poniosły śmierć bądź zostały ranne. Był to pierwszy kontakt Merkel z Erdoganem od wybuchu walk w nocy z piątku na sobotę.
Także inni niemieccy politycy krytykują postępowanie tureckiego prezydenta podjęte w odpowiedzi na nieudany zamach stanu. Jak powiedział przewodniczący europarlamentarnej komisji ds. zagranicznych Elmar Brok (CDU), wykorzystywanie puczu do „dalszego ograniczania praw konstytucyjnych sprawia, że dalsze rozmowy akcesyjne stają się trudniejsze lub wręcz niemożliwe”.
Niemieckim politykom nie podoba się, ze tuż po zamachu stanu aresztowano około 3 tys. żołnierzy oraz niemal tyle samo sędziów i prokuratorów. – Oznacza to, że prezydent Erdogan wykorzysta pucz, by rozszerzyć i umocnić swoją władzę w państwie przede wszystkim poprzez usunięcie kontroli i opozycji – stwierdził szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu, Norbert Röttgen (CDU).
– Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż niedemokratyczne państwo stanie się członkiem UE – wtórował mu jego kolega partyjny Gunther Krichbaum, szef komisji ds. europejskich Bundestagu. Z kolei do „poważnego przemyślenia” rozmów akcesyjnych z Turcją wezwał sekretarz generalny CSU, Andreas Scheuer. Rozmowy te zostały przyspieszone w czerwcu tego roku wskutek decyzji podjętej przez UE w marcu. To ustępstwo na rzecz Turcji miało być jednym z czynników gwarantujących pomoc Ankary w zwalczaniu kryzysu imigracyjnego.
Turków krytykują nie tylko politycy CDU/CSU, ale także współrządzącej Niemcami SPD. Wiceszef frakcji tej partii w Bundestagu Rolf Mützenich wezwał Angelę Merkel do ostrzejszego kursu wobec Ankary. – Kanclerz musi teraz wyrażać się wyraziściej, niż robiła to w przeszłości – powiedział. Polityk odrzucił jednak możliwość zerwania rozmów akcesyjnych z Turcją, tłumacząc, ze są one dla Unii Europejskiej wygodnym narzędziem wywierania na Ankarę nacisku.
Źródło: faz.net, tvp.info
Pach, MA