Angela Merkel, Francois Hollande i Matteo Renzi spotkają się na włoskiej wyspie Ventotene. Będą rozmawiać o przyszłości UE. Wśród zagadnień, na którymi pochylą się przywódcy Niemiec, Francji i Włoch może znaleźć się także kwestia europejskiej solidarności w sprawie rozwiązania kryzysu imigracyjnego. Czujne brukselskie oko dostrzegło jej wyraźny deficyt.
Nie po raz pierwszy przywódcy Niemiec, Francji i Włoch spotykają się w wąskim gronie, aby nakreślić wizje dotyczące przyszłości Unii. Jednak w opinii brukselskiego korespondenta portalu EurActiv Georgi Goteva te rozmowy mogą mieć charakter wyjątkowy.
Wesprzyj nas już teraz!
„To spotkanie powinno wyostrzyć zmysły” – mówi Polskiemu Radiu Gotev. Dziennikarz zwraca uwagę na nastroje panujące wewnątrz UE.
„Jest takie poczucie, że Europejczycy ze wschodu powinni być ukarani za brak solidarności w kryzysie migracyjnym. Na miejscu krajów Europy Środkowo-Wschodniej uważnie śledziłbym co dzieje się na tym spotkaniu” – dodał dziennikarz EurActiv.
Spotkanie jest przygotowaniem do nieformalnego szczytu 27 krajów w Bratysławie w połowie września. Jego tematem będzie Brexit. Eurokraci chcą zadać sobie pytanie – czy Wspólnota powinna przyspieszyć integrację kosztem suwerenności krajów, czy też należy wzmocnić rolę państw narodowych oddając im więcej władzy.
Polska wraz z krajami Europy Środkowo-Wschodniej opowiada się za drugą opcją.
Źródło: Polskie Radio
luk