Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx, dał się sfotografować pod pomnikiem komunistycznego ideologa Karola Marksa. Niemiecki Episkopat opublikował zdjęcie, nadmieniając z nieskrywaną radością, że kardynał darzy swojego imiennika wielką estymą.
Konferencja Episkopatu Niemiec opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie swojego byłego przewodniczącego, kard. Reinharda Marxa, pod pomnikiem Karola Marksa. Rzecz opatrzono następującym podpisem:
Wesprzyj nas już teraz!
„Marx spotyka Marxa. Kardynał Reinhard Marx (arcybiskup Monachium i Fryzyngi) podczas ubiegłotygodniowego pobytu w Trewirze odwiedził pomnik swojego imiennego kuzyna, Karola Marxa, którego szanuje jako wielkiego myśliciela.
… Nazywa się Marx, od dawna zajmuje się nauką społeczną i napisał książkę pod tytułem Kapitał. Od 2002 do 2008 roku był kardynał Reinhard Marx biskupem Trewiru, ojczystego miasta Karola Marxa”.
Pomnik ideologa komunizmu, Karola Marksa, stanął w Trewirze w maju 2018 roku, nieopodal jego domu rodzinnego. Sam fakt jego ustawienia był w Niemczech przedmiotem szerokiej krytyki, ale pikanterii dodaje jeszcze to, że… trafił do miasta w darze od Chińskiej Republiki Ludowej.
Kard. Reinhard Marx roku 2008 opublikował książkę „Kapitał. Mowa w obronie człowieka”, w którym w duchu socjalistycznym zajmuje się społeczną nauką Kościoła i krytykuje wiele aspektów kapitalizmu. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że były przewodniczący Episkopatu Niemiec inspiruje się czerwoną rewolucją jedynie w dziedzinie ekonomii.
Purpurat zdaje się też cenić Karola Marksa i dorobek komunistyczny na wielu innych obszarach, między innymi „wyzwolenia” seksualnego. Kard. Marx przecież od lat opowiada się za odrzuceniem katolickiego nauczania o seksualności, promując Komunię dla rozwodników w nowych związkach czy błogosławienie homoseksualnych związków.
Można też zaryzykować tezę, że kardynał nie odrzuca w całości słynnego powiedzenia Karola Marksa o religii jako „opium dla ludu”. Niemiecki hierarcha jest gorącym zwolennikiem głębokiego przeorania wiary katolickiej i sprowadzenia jej do swoistego „protestantyzmu pod egidą papieża”. Autentycznie katolickie prawdy wiary Marx i jego towarzysze piętnują jako „wsteczne”, „archaiczne” czy wprost nieprawdziwe, starając się zreinterpretować Pismo Święte i Tradycję w świetle współczesnej (anty)kultury i często wątpliwych ustaleń nauki.
Stąd wielka estyma, jaką kardynał obdarza komunistycznego ideologa Karola Marksa, ani nas zaskakuje, ani dziwi. Można rzecz: dobrze, że taka fotografia została opublikowana, dobrze, że z inicjatywy samego niemieckiego Episkopatu. Obraz ten jak w soczewce pokazuje bowiem, dokąd zabrnął współczesny modernistyczny katolicyzm.
Pach