Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich kard. Reinhard Marx uważa, że akty niechęci i przemocy wobec uchodźców w Niemczech to „hańba”. Podkreślił, że to, co się dzieje w kraju jest zdaniem Kościoła katolickiego ohydne.
„Nie można być jednocześnie wrogo nastawionym wobec cudzoziemców i być katolikiem, a hasła podżegające do nienawiści są nie do zaakceptowania” – stwierdził kard. Marx. Zwrócił jednocześnie uwagę, że Kościół udziela wielorakiej pomocy uchodźcom, w tę pomoc angażuje się wielu wolontariuszy.
Wesprzyj nas już teraz!
Kard. Marx zaapelował, aby ludzie Kościoła nie pozostawali obojętni na osoby głoszące skrajne tezy i przypomniał, że podżeganie jest nieodpowiedzialne. „Istnieje legalna platforma dyskusji w sferze politycznej i oczywiście kościelnej.
Panuje wolność myśli, również wśród katolików. Ale jest także czerwona linia” – podkreślił przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich. Dodał, że jako biskup musi wyraźnie reagować, kiedy ta „czerwona linia” jest przekraczana.
„W stosunku do wszystkich ubiegających się o azyl muszą być jednakowe i jasne przepisy” – uważa kard. Marx. Podkreślił jednocześnie, że Kościół zawsze odnosił się sceptycznie do kategorii „pewnego kraju pochodzenia”. Jest przeciwny temu, żeby działać według zasady odrzucania osób, które przyjechały z powodu biedy i dlatego są mniej warte i muszą zostać odesłane z powrotem. „Ważne jest wypracowanie europejskiej koncepcji, w jaki sposób można przyczynić się do tego, aby te kraje mogły się lepiej rozwijać” – powiedział arcybiskup Monachium, zauważając jednocześnie, że „to nie zwalnia nas z obowiązku pomagania tym krajom”.
Źródło: KAI
KRaj