„Zasadniczym pytaniem nie będzie to, czy ktoś był na Mszy w kościele czy nie, ale czy nakarmił głodnego. Z tego też powodu nie możemy prywatyzować wiary wewnątrz kościoła, w trakcie liturgicznej celebracji” – taką uwagą podzielił się kardynał Oscar Maradiaga w trakcie konferencji zorganizowanej przez Caritas Internationalis. Jak zasugerował, od Świętej Liturgii ważniejszy jest… społeczny aktywizm.
Honduraski duchowny wziął udział w konferencji pt. „Społeczne wymiary ewangelizacji w dzisiejszym świecie”, zorganizowanej przez Caritas Internationalis – organizację, której przewodniczy. W wezwaniu do praktykowania miłości bliźniego nie byłoby nic dziwnego, gdyby… dzieła miłosierdzia nie zostały przeciwstawione udziałowi w Mszy świętej. Kardynał Maradiaga stwierdził, że biorąc pod uwagę zbawienie duszy od udziału w Mszy świętej ważniejsze jest zaangażowanie w rozwiązywanie problemów społecznych.
Wesprzyj nas już teraz!
„Dlaczego tak wiele osób będących u władzy w Watykanie podchodzi do spraw wiary i moralności zgodnie z zasadą albo-albo? W jaki sposób liturgia, będąca zasadniczą publiczną działalnością Kościoła, może być prywatna albo sprywatyzowana? Skoro Zbawiciel nakazał nam pełnienie dzieł miłosierdzia jak i przyjmowanie Jego Ciała i Krwi – obecnych w trakcie Jego Mszy – abyśmy mieli życie wieczne, to dlaczego kardynał potępia tych katolików, którzy przynajmniej biorą w niej udział i nazywa ich rytualistami? W naszych czasach sam udział we Mszy świętej stał się silnym świadectwem wiary, zwłaszcza w przypadku terenów zsekularyzowanych i zdominowanych przez islam. Jeśli wiara tych ludzi jest słaba i musi dojrzeć do pobożności i pełnienia dzieł miłosierdzia względem ciała, to muszą oni trwać w komunii z Chrystusem, w jego łasce. I za to należałoby ich chwalić, a nie ośmieszać jako rytualistów” – czytamy na blogu „Rorate Caeli”.
Nie można liczyć na rosnącą liczbę katolików praktykujących dzieła miłosierdzia, kiedy liczba wiernych ciągle topnieje. Przykładem jest ojczyzna kard. Maradiagi, w której liczba osób biorących udział w niedzielnej Najświętszej Ofierze od lat spada. A nie oznacza to, że ludzie ci przestają być „rytualistami” angażując się w rozwiązywanie problemów społecznych. Najzwyczajniej, przestają być katolikami.
Źródło: „Rorate Caeli”
mat