Watykański sekretarz stanu kard. Pietro Parolin przyznał, że obawia się eskalacji wojny na Ukrainie. Przyczyną tego mogłoby być użycie broni państw NATO, która udostępniona władzom w Kijowie zostałaby użyta przeciwko Rosji – także na jej terytorium.
Część krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego – w tym Stany Zjednoczone – przekazały w ostatnim czasie broń Ukrainie. NATO wkrótce może udzielić władzom w Kijowie zgody na użycie tej broni przeciwko Rosji, również na jej terytorium. Zdaniem watykańskiego hierarchy kard. Pietro Parolina, takie posunięcie oznaczałoby poważną eskalację wojny na Ukrainie i byłoby „niepokojącą” perspektywą.
Słowa purpurata padły podczas rozmowy z dziennikarzami w Mediolanie, odbywającej się przy okazji promocji książki „W służbie Włoch i papieża”. „Może to doprowadzić do eskalacji, której nikt nie będzie w stanie kontrolować, to niepokojąca perspektywa” – powiedział hierarcha na temat potencjalnego użycia broni NATO na terenie Federacji Rosyjskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Odnosząc się do zaangażowania Stolicy Apostolskiej w misję pokojową na Ukrainie, kard. Parolin stwierdził, że „jesteśmy zaangażowani na szczeblu humanitarnym, przede wszystkim w kwestię powrotu ukraińskich dzieci do ojczyzny”.
Przypomnijmy, że sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nalegał, aby członkowie sojuszu znieśli ograniczenia w korzystaniu ze wsparcia wojskowego udzielanego Ukrainie, co umożliwi Kijowowi atakowanie „uzasadnionych celów wojskowych” na terenie Rosji.
Podobnie brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział na początku maja, że Ukraina może użyć broni dostarczonej przez Londyn przeciwko celom na terytorium Rosji i że decyzja, czy to zrobić, należy do Kijowa.
We wtorek prezydent Francji Emmanuel Macron podczas 5-dniowej wizyty w Niemczech powiedział: „powinniśmy pozwolić im na neutralizację obiektów wojskowych, z których wystrzeliwane są rakiety, obiektów wojskowych, z których atakowana jest Ukraina”.
Także kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który był obecny na wspólnej konferencji prasowej z Macronem, poparł to stanowisko.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden w czwartek częściowo zniósł ograniczenia dotyczące wykorzystania przez Ukrainę dostaw wojskowych wysyłanych przez USA. Wskazał przy tym na częściowy krok w kierunku użycia amerykańskiej broni na terenie Rosji.
W odpowiedzi wyższy rangą urzędnik ds. bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł, że jest gotowy do kontrataku, jeśli zostanie użyta zachodnia broń. „Rosja uważa, że cała broń dalekiego zasięgu używana przez Ukrainę jest już bezpośrednio kontrolowana przez żołnierzy z krajów NATO” – powiedział Miedwiediew.
„To nie jest pomoc wojskowa, to jest udział w wojnie przeciwko nam” – dodał były prezydent. „Takie działania mogą równie dobrze stać się casus belli”, czyli aktem prowokującym wojnę – stwierdził rosyjski polityk.
Źródło: catholicherald.co.uk
WMa