Kard. Reinhard Marx deklaruje zaskoczenie decyzją papieża Franciszka. Miał nie spodziewać się, że papież pozostawi go na urzędzie. Teraz zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by dalej pracować na rzecz „odnowy” Kościoła katolickiego w Niemczech i nie tylko.
– Odpowiedź Ojca Świętego mnie zaskoczyła. Nie liczyłem na to, że zareaguje tak szybko. Nie spodziewałem się też, że jego decyzją będzie pozostawienie mnie na urzędzie arcybiskupa Monachium i Fryzyngi – powiedział kardynał.
– Jestem poruszony obszernością i wyraziście braterskim tonem jego listu. Widzę, że [papież] rozumie moje cele i je akceptuje. W posłuszeństwie przyjmuję jego decyzję, tak, jak obiecałem – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha zapewnił, że odczuwa decyzję papieża jako wielkie zobowiązanie i wyzwanie. W najbliższych tygodniach będzie zastanawiał się, jak można pracować jeszcze bardziej na rzecz „odnowy Kościoła” w jego archidiecezji i Kościoła w ogóle. Chodzi o to, by wejść na nowe drogi w obliczu „historii różnorodnych zaniedbań”.
W Niemczech decyzję papieża przyjęto z dużą wdzięcznością. Radość z powodu pozostawienia na urzędzie kard. Marxa wyrazili między innymi przewodniczący Episkopatu bp Georg Bätzing czy szef Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików prof. Thomas Sternberg.
Wiele osób interpretuje ciepły list papieża jako poparcie dla zaangażowania kard. Marxa na Drodze Synodalnej – lub poparcie dla Drogi Synodalnej w ogóle. Tak skomentował to właśnie prof. Sternberg. W jego ocenie papieska decyzja oznacza, że w Rzymie nie ma wcale złości na Drogę Synodalną; kard. Marx jego zdaniem na pewno przysłuży się silnie rozwojowi tego procesu. Podobnie rzecz odebrał przewodniczący Ewangelickiego „Kościoła” Niemiec, Heinrich Bedford-Strohm, przekonując, że gest Franciszka jest wyrazem poparcia dla „procesu reform” Kościoła katolickiego w Niemczech.
Źródło: Katholisch.de
Pach