11 lipca 2016

„Interwencje magisterium dotyczące rodziny musimy odczytywać w świetle adhortacji Amoris Laetitia, tak jak Sobór Nicejski odczytujemy w świetle Soboru Konstantynopolitańskiego, a Pierwszy Sobór Watykański w świetle Drugiego Soboru Watykańskiego” – stwierdził kard. Christoph Schönborn OP w trakcie wywiadu udzielonego jezuicie, o. Antonio Spadaro.

 

Kardynał Christoph Schönborn OP przedstawił pożądany przez niego sposób interpretacji „Amoris Laetitia”. Według hierarchy, całe dotychczasowe nauczanie dotyczące małżeństwa i rodziny postrzegane powinno być w świetle adhortacji posynodalnej. Przeciwną ocenę sytuacji zaprezentował niedawno kard. Raymond Burke, tłumacząc, że dokument ten należy do Magisterium i powinien być interpretowany, ale w świetle dotychczasowych wypowiedzi Kościoła.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na czym – według kard. Schönborna – polega zasadnicza wartość dokumentu posynodalnego? Na wskazaniu na miłosierdzie. Według hierarchy nie sposób dalej polegać na dotychczasowych rozróżnieniach. – Franciszek mówi o rzeczywistości, która dotyczy nas wszystkich: jesteśmy pielgrzymami. Wszyscy jesteśmy poddani grzechowi, wszyscy potrzebujemy miłosierdzia – stwierdził austriacki purpurat.

 

Kard. Schönborn odniósł się do kwestii relacji między doktryną a praktyką Kościoła, twierdząc, ze rozwiązaniem jest zawsze „miłosierdzie”. – Co do zasady, doktryna małżeństwa i sakramentów jest jasna. (…) Odnośnie dyscypliny papież bierze jednak pod uwagę wiele różnych konkretnych sytuacji i potwierdza, że nikt nie powinien oczekiwać nowych ogólnych norm o charakterze kanonicznym, które można byłoby stosować we wszystkich przypadkach – stwierdził arcybiskup Wiednia. – Papież, dzięki rozeznaniu na forum wewnętrznym, otwiera drzwi dla szerszego zrozumienia różnych sytuacji – podkreślił kardynał. Jak zauważa Michael Kant, hierarcha pominął przy tym jedną, dość istotną sytuację: niektórych obiektywnych sytuacji życiowych nie sposób pogodzić z katolicką moralnością. Rozeznanie na „forum wewnętrznym” niczego tu nie zmienia.

 

Kard. Schönborn, pytany, czy adhortacja stanowi przykład „ewolucji” magisterium, udzielił następującej odpowiedzi: – Franciszek postawił ważny krok na drodze wyjaśniania czegoś, co w „Familiaris Consortio” było niedopowiedziane w odniesieniu do więzi istniejącej między obiektywnością grzechu a życiem łaski przed Bogiem i jego Kościołem. Hierarcha po raz kolejny przywołał opinię papieża, twierdząc, że „ogólna norma jest bardzo jasna, tak, jak jasne jest to, że w sposób wystarczający nie odnosi się ona do wszystkich przypadków”.

 

Papież zaprasza nas do tego, by spoglądać nie tylko na zewnętrzne uwarunkowania, (…) ale do zadawania samym sobie pytania, czy pragniemy przebaczenia z nastawieniem umożliwiającym lepszą odpowiedź na uświęcającą dynamikę łaski – stwierdził kardynał w rozmowie z o. Spadaro. – W niektórych przypadkach jest więc rzeczą możliwą przyjmowanie pomocy sakramentalnej przez osoby znajdujące się obiektywnie w sytuacji grzechu – powiedział hierarcha. Nie chodzi w tym przypadku o osoby, które w związku pozamałżeńskim żyją we wstrzemięźliwości seksualnej. Dopytywany o to, czy chodzi o osoby, którym „obiektywnie” nie udaje się „realizować koncepcji małżeństwa”, kardynał Schönborn odpowiada: – Tak! Oczywiście!


 

A jednak, przestroga przestroga pozostawiona nam przez św. Pawła nie pozostawia wątpliwości: kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije. Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło (Kor 1 11, 27-30).


 

Źródło: Lifesitenews.com

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram